Dziewczyny, bardzo się cieszę że moje twory wam się podobają. Zabawę z tym materiałem dopiero zaczęłam, mam nadzieję że jak nabiorę wprawy będę mogła pokazać coś jeszcze ładniejszego.
Basiu, toć to dla dziewczynek, baletnice dla starszej a sówki dla młodszej.
U mnie nigdy nie stoi tak długo może dlatego że każdego roku mamy żywą
Obawiam się Agnieszko że przy takich anomaliach pogodowych jakie mamy Wielkanoc możemy mieć białą.
Witaj Ewo. Gdybym była mała dziewczynką wymusiłabym na mojej mamusi zakup Twoich cudeniek. Są takie słodkie i cieszą oko. Jaka Ty jesteś zdolna... i cierpliwa.....i dokładna
Co do choinki ja już rozebrałam swoją, ale tylko dlatego że przewróciła się.... Potukło mi się trochę bombek i tego mi żal.
Nasz też zwykle dostaję ubranko na dzień przed Wigilią, ale w tym roku wnusia nie wytrzymała. Pewna była że jak wcześniej będzie drzewko to i wcześniej będą prezenty.
Ja straszę??? Aguś sama się tego boję.
I po co tak szybko rosłaś???
Musiałam zacząć robić coś nowego, bo ile można haftować, szyć, malować czy lepić z modeliny.
Też ubolewam nad każdą strzaskaną bombką zwłaszcza jeśli tracę tą z grupy wiekowych np. po babci. Takie ozdoby (i nie tylko) zaczyna się doceniać zwłaszcza wtedy kiedy samemu jest się babcią.
Witaj Ewo, wypatrzyłam Ciebie u Basi i pozwoliłam sobie zajrzeć. Dużo stron do przeczytania ... Zaglądnęłam tu i ówdzie i powiem Ci że kawałek dobrej roboty za Tobą, fajne masz roślinki, a ręczne prace super, pozdrawiam