Też mam hortkę czekoladową. Mamuśka wielgachna. Córcię tnę za to mocno.

Nallar napisał(a)

Dziękuję.
Dla Ciebie moja czekoladka.

Lubię czekoladki. Kasia pisze, że to hortka

Czekoladki takiej nie widziałam chyba. Jak kwitnie?

Waclaw napisał(a)

Lubię czekoladki. Kasia pisze, że to hortka

Wacławie, jeżeli masz na myśli słodycze , to ja też lubię
Kasia dobrze napisała to Hortensja kosmata HOT CHOCOLATE. Hydrangea aspera.

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Czekoladki takiej nie widziałam chyba. Jak kwitnie?

Małgoś, to bardzo kapryśna i delikatna hortka. Przyleciała do mnie z Danii, gdzie klimat bardziej surowy i tam kwitnie każdego roku, a u mnie jest już kilka lat i co roku przemarza. Kwiatów na mojej sadzonce też nie widziałam. W przyszłym roku postaram się ją zabezpieczyć, może wtedy pokaże swoje kwiaty, a są naprawdę piękne.

gogo napisał(a)

Pięknie kwitnie krzewuszka, hosty dorodne, piwonie całe w pąkach, jest czym się zachwycać
Jak zobaczyłam zdjęcia porównawcze sosenki, uświadomiłam sobie jak niefachowo, w przeciwieństwie do Ciebie, cięłam moje sosny.
Cud, że cokolwiek mi wyszło, choć przydałyby się poprawki.
Daszek zauważyłam, fajny pomysł na skalniaki, może odgapię

Mamy tu na forum kilku fachowców od formowania iglaków, korzystałam z ich rad Po pierwszym cięciu byłam załamana efektem, ale z roku na rok pomponiki na sosnach tyły i zaczynały cieszyć oko. Do ideału moim niwakom
daleko, ale do mojego skromnego ogródka wystarczą.
Robiąc skalniak na daszku pamiętaj żeby dać grubszą warstwę podłoża. U mnie jest bardzo mała i mogą na nim rosnąć rośliny które mają mikroskopijny system korzeniowy.

Wieczorkiem wpadnę podejrzeć te Twoje sosny.

Moja czekoladka kupiona we wrześniu ubr,więc jeszcze nie kwitła. Za to zimę pięknie przetrwała.

Skorzystanie z porad fachowców od cięcia to coś wspaniałego.
Ja nie miałam takiej możliwości, działałam spontanicznie, wiedziałam, że muszę ciąć, żeby nie urosły giganty, bo posadziłam blisko siatki.
Czyli wyskubałam igły na gałęziach i zostawiłam poduszki na końcach.

Na dobranoc. Lekko podgotowane, ale nadal cieszą.

Piwoniowe szaleństwo!