Kochan moja Wybawicielko Dziękuję za porady, nawóz posiany, porządnie podlany, mam nadzieję, że szybko zadziała. Już żałuję, że nie mam wertykulatora. Ostatnio widziałam na wyprzedaży w przyzwoitej cenie i nie kupiłam... Ale jeszcze nic straconego Pozdrawiam
Moje róże coś zżera i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Poszłam sobie pooglądać moje maleństwa a tu jeszcze trochę i nie byłoby co oglądać. Użyłam Karate- zobaczymy kto wygra tą walkę
Asiu, to dopiero tydzień od akcji reanimacyjnej na moim trawniku. Chodzę, podglądam i zbyt dużej zmiany na razie nie ma. Był tylko jeden deszczowy dzień więc muszę porządnie podlewać, ale nie poddaję się. Będzie dobrze