A jednak koguty. Utalentowany ten sprzedawca
I tak wygląda gospodarka planowa.
U mnie podobnie. Oczyma wyobraźni widziałam świąteczny wianek udekorowany, specjalnie w tym celu zakupionymi doniczkami, a robię zupełnie coś innego.
To tak jak u mnie sunia powiła 5 szczeniat - wszystkie rozpoznałam jako samce myląc pepki z siusiakami Nie powiem, Ci jakie miny mieli przyszli odbiorcy którzy czekali na psy a nie sunie
Zostawiam usmiechy
Konrad nie wiem skąd woziłeś śmierdzące złoto , może nie doczytałam ja woziłąm az Augustowa do W-wy ale za to rośliny czereśnie truskawy były miód Pozdrawiam i jak wyjezdzasz to WSZTSTKIEGO DOBREGO