temat kory darowałem sobie - za bardzo się wczuwam, żeby było idealnie...a tak nie bedzie
kore dam taką jakiej jest najwięcej w okolicy - brzydka ale może z czasem uda się powybierać smieci,,, a może i nie

za mną kolejny ciężki weekend - sadzenie masakra - kiedy ogród zacznie cieszyć? jest taki moment? ))

troszkę gęsto dałem bukszpany i zabrakło ale chce mieć taki niski płotek ...od zaraz - jeszcze pozostało tylko wystrzyć ale to może w tygodniu

czekam na trawki i zostanie posadzenie ich i hortensjii i rabata zamknieta!!

trawnik na razie nie zachwyca - nie wiem czy to tak zawsze czy mi wywiało połowę ziaren bo straszne "plamy" - i mam małutki problem z chwastami (oset) - co radzicie robić? wyrywać ręcznie? czy czekać na pierwsze i kolejne koszenia?

Współczuje ci z tym ostem. Piel na bieżąco! Piel!!! Trawnik dosiejesz jak zdepczesz. Trawa nie uszy - odrośnie. A oset korzeni się na kilka (!!!) metrów i potwornie trudno jest się go pozbyć, bo z korzeni odradza się jak Feniks...
Póki mały skutecznie się go pozbędziesz.
Nie wyrywaj, a podważ i wyjmij.
Jeszcze oset się nie siał w tym roku. Skąd? Z ziemi....

no to mnie pocieszyłaś
dzięki za rady - wiem co będę robił jutro po pracy...

skąd oset? z ziemi którą kupiłeś. Wszystkie chwasty trzeba pielić na bieżącą, czym mniejsze tym łatwiej się pozbyć.
Sadzenie miooodzio, pięknie wyszło hortki już masz na oku?

kris_bialystok napisał(a)

no to mnie pocieszyłaś
dzięki za rady - wiem co będę robił jutro po pracy...

wcześniej podlej, jak będzie wilgotna ziemia będzie łatwiej

oset pewnie był w tej ziemi co naziowzłem - na starej ziemi miałem sporo - ale radnoupowałem - no i dosc głeboko ....
może nawioało od sąsiadki??? bo tam plantacja....

hortensje lime lighty są już - 5 małych ale ładnych sadzonek

Z ostem prowadzę osobistą wojnę... wierz mi, on randapoodporny... wymiera część naziemna, a po jakimś czasie odradza się z korzenia
Łączę się w bólu...
Ale wierzę, że damy radę

no to od dziś lecimy na ostro z ostami

a w międzyczasie zastanawiam się nad przedgródkiem - chciałem go całego zmienić - pójść w stronę tego z mini bonsajem, buszkpanem i żurawkami (ew. tymi czarnymi trawkami) coś jak tu:



ale troszkę mi szkoda tych moich 3ch drzewek - fajnie się przyjęły - mają super wzorsty i nie wiem czy nie zaszkodziłbym im mocno przesadzając po roku....

dlatego zastanawiam się czy dałoby się coś fajnego stworzyć zostawać te 3 iglaki - a berberysy out





wymiary to 3 x 2 m - ze słońcem to pół na pół muszę pomyśleć nad fajnym dodaniem buszkapniku - może zurawek, tawułek, trawek... czyli standardowo )))

Iglaki lubią słońce. Kulka na pniu, wolno rośnie...Kosodrzewina niestety przyrasta i trudno utrzymać ładny pokrój, chyba że za 4-5 lat przerobisz ją na niwaki (co wcale z sosną nie jest łatwe - trzeba rusztowania robić etc), co to za świerk? Ile i jak rośnie? Pokrój? Widzę, że to forma zwisła. Chyba trzeba podwiązać przewodnik...
Przemyśl jak te iglaki będą wyglądać za 5-10 lat. Może teraz je wysadzić?

Toszka napisał(a)

Iglaki lubią słońce. Kulka na pniu, wolno rośnie...Kosodrzewina niestety przyrasta i trudno utrzymać ładny pokrój, chyba że za 4-5 lat przerobisz ją na niwaki (co wcale z sosną nie jest łatwe - trzeba rusztowania robić etc), co to za świerk? Ile i jak rośnie? Pokrój? Widzę, że to forma zwisła. Chyba trzeba podwiązać przewodnik...
Przemyśl jak te iglaki będą wyglądać za 5-10 lat. Może teraz je wysadzić?

niestety mam podobne zdanie... wiem że 'szkoda' ale czasami warto coś poświęcić w odpowiednim momencie
Wydaje mi się że nic interesującego w takiej konfiguracji nie powstanie...