Kasiu, ja takie załamanie mam już za sobą. Choć wciąż u mnie łyso, to widzę, że coś zaczyna z ziemi wychodzić. Ale marcem-kwietniem byłam w kompletnym dole. "Pusto wszędzie, głucho wszędzie, co to bedzie, co to będzie...?" Miałam jedną odpowiedź: "dupa blada, cały czas mam łyso i widać sąsiadów, płoty".
Ale już jest lepiej i zaczęłam skupiac się na razie na skali mikro

Poza tym tak to jest z ogródkami bylinowymi. Według mnie wspaniałe sa, najpiekniejsze (ach te ogrody angielskie!), ale łyse wiosną i zimą, jesli nie zrobi się im tła z zimozielonych oraz gdzieniegdzie na rabatach nie da takiz akcentów.
Wklejaj swoje rodki, plissssssss
CG tez mam (koło tarasu, a nie w kaciku rodkowym), ale mojego kupiłam chorego i muszę ratowac, pisałam u Bogdzi (zresztą z dwoma łysymi azaliami...), dziś opryskam mieszanką witaminową

Wczoraj w Melonie widziałam cuda, dużo odmian RH, przewspaniałe azalie. Cisy kolumnowe okrutnej urody, aż serce pekało. Ale powiedziałam dośc, bo i tak szereg tych sadzonek kupiuonych z krotona czeka na wsadzenie. Nedzne bo nedzne, ale "juz" za 3 lata powinny być widoczne z ziemi