agatanowa napisał(a)

o rety, ale pedzisz z wątkiem
ja nie mam ostatnio ni diabła czasu, chwast rośnie, kwiaty przekwitają, nowe zakwitają, sadzonki nie wsadzone, robactwo się panoszy i grzyb miewa się coraz lepiej
pozdrawiam

no tak sie jakos...samo

Samooo ...... Noo ciekawe ,źe też u mnie się tak " samo " nie kce rabata wykopać

Buziaki

Lawendę ścinam tak z 4 -5 centymetrów od ziemi i ona się tak rozkrzewia

malutki ogoreczek !!!


dalia chce kwitnac


i orliki ktore posadzilam miesiac temu



a to nowe nabytki
krzewuszka Red Prince

sambucus nigra thundercloud


a ta krzewuszka (Alexandra) chyba dobrze rokuje zeby poprowadzic ja na drzewko ?


bodziszek łąkowy midnight reiter

bartek_luberda napisał(a)

Lawendę ścinam tak z 4 -5 centymetrów od ziemi i ona się tak rozkrzewia

az tak ?
ale to przed samą zimą ?

Kasya napisał(a)

a to nowe nabytki
krzewuszka

nowy nabytek i już tak kwitne?
moje krzewuszki kapryśne i nie lubią mojego klimatu bo przemarzają

bardzo lubie krzewuszki, jak zmarzna bede plakac

Krzewuszki nie marzną bodziszek ladny o niebieskich kwiatach ale ja wolalabym sport tego czyli Geranium pratense 'Midnight Blues'poszalałaś z zakupkami

Lawendę tnę krótko jak Beatka na wiosnę.

Ogóreczek! Dalia! No to mają przyspieszenie
Fajny bodziszek, przygarnęłabym, u nas nie ma takich wynalazków

Kasia lawendę tnie się 2x w sezonie - po kwitnieniu, ścina się kwiatki i trochę gałązek pod nimi. I na początku sezonu - wczesną wiosną. Tak żeby krzew z wierzchu był jak kulka, na okrągło. Przed zimą raczej niczego się nie tnie, bo jeszcze zaczęłoby rosnąć i zmarzło...

Tniesz tak, żeby coś zielonego zostało; jak utniesz do samego drewna, łysego, to może nie odbić.

pozdrawiam!!