Kasiuuuuuu.... Ale właśnie mnie się wydaje, że będę musiała i tą nowo posadzoną jabłoń przesadzić. Ehhh... Najgorzej jak na działce jest budynek gospodarczy, stary dom i trzeba nowy postawić. A najlepsze miejsce na działce jest to na którym stoi stary

no ale coś się wymyśli. Od tygodnia wpatruję się w tą moją działkę jak sroka w kość i wymyślam jak będzie dobrze

Dwa drzewa tniemy na pewno, w porywach do trzech. Plus prawdopodobnie przesadzenie jabłoni mojej małej, wyrżniemy leszczynę, która się rozszalała i napuszczała pędów. Wytniemy bez. Przesadzimy tuje, przesuniemy je o 1,5 - 2 metry do płotu sąsiada w miejsce gdzie jest dróżka, której nie będzie. Tuje mają ze dwa metry jak nie więcej, będzie zabawa. Świerków nie ruszam. Wczoraj robiłam dołek na hortensje i natrafiłam na korzeń dość spory, sąsiad ma modrzew przy naszej granicy, modrzew ma ze 20 metrów wysokości. Jest ogromny. Mam nadzieję, że to nie wpłynie negatywnie na moje roślinki.
Czeka mnie jeszcze przesadzanie malin, których obsadzania (przez moją babcię) nie rozumiem. Ze 20 krzaczków.
Ufff.... aż się zmęczyłam od samego pisania co muszę zrobić, a to dopiero jakieś 2/3 zaplanowanych przeróbek
Z hamakiem na pewno coś wymyślimy

A mój M jeszcze nie jest mężusiem, póki co narzeczonym

ale w niedługim czasie będzie i mężusiem.
Łubin też będę przesadzała, mam fioletowy i różowy. Mogę Ci podesłać, tylko że wysoki jest i nie wiem jak zapakuję. Poszperam na działce, popatrzę co mam.