U mnie też suchutko ale dziś już coś kapie - ledwo to ledwo ale zawsze coś .
Tak sobie myślę z tymi miskantami, możesz poszukać tam roślin na suche stanowiska - ale jeśli Ci zależy to przemyśl to. U Bogusi z Rododendronowego są posadzone rododendrony tuż przy brzozach - teoretycznie nie mają tam szans przetrwać ale u Bożenki są cudowne - samo się to nie robi oczywiście ale jak Ci zależy i czasu wystarczy to może spróbuj ale nie namawiam, żeby potem na mnie nie było

Miło czytać takie słowa
Wiesz ja to nie mam co liczyć, że np. małżonek wypowie się w pozytywny sposób na temat ogródka, roślin, czy czegokolwiek z tym związanego. Więc TAKIE słowa są na osłodę

A nie podlewasz u siebie ? Ja byliny co drugi dzień
Miało padać w nocy i nic

Daj szansę małżonkowi mój też był początkowo ogrodowym ignorantem teraz zaczyna doceniać, pomaga czasem się zapomina i zaczyna coś doradzać i posiada wiedzę jakich roślin nie sadzić bo po kilku sezonach i tak trzeba będzie wyrzucić.

Fajnie że jesteś Na pewno wypoczęta wróciłaś. Będziesz coś teraz działała ogrodowo? Masz jakieś szczególne plany?