Witaj Juzia, myślałam o tobie

A co proponujesz? Bo mi tylko Pisardii albo Nigra przychodziła do głowy
Mówisz o rogu, czy na środku?

Jak bordowe i kolumnowe to może buk Dawyck Purple ?

Ja tez uważam, że śliwa będzie za duża. U mnie np. urosła sporo w górę, co u Ciebie całkowicie nie wchodzi w grę A umbra? Tylko nie wiem czy nie za wysoka. Bo koronę to nie ma w sumie dużej.. I nie jest bordowa.. Bo Z bordowych ciężko będzie coś malutkiego znaleźć. Albo kule z ciosów? Tylko ze tutaj trzeba się liczyć z dużą suma..

leon60 napisał(a)

Jak bordowe i kolumnowe to może buk Dawyck Purple ?

Chyba mam go w planach na innej rabatce. mogłabym powtórzyć w rogu przy wejściu na taras. Byłby taki punkt w ogrodzie, skąd oba by były widoczne
Podoba mi się ten pomysł
http://www.ogrodkroton.pl/zdjecia/3148.jpg

Widziałam u Myszy, że pytasz...

Żółte kulki to np. trzmielina Emerald n Gold
berberys bogozam
tawuła japońska gold princess

Czerwone kulki np. berberys bagatelle
berberys admiration


Gracillimus 2m

Morning Light 1,5m


Hortensje jaki kolor byś chciała ?

Karol99 napisał(a)

Ja tez uważam, że śliwa będzie za duża. U mnie np. urosła sporo w górę, co u Ciebie całkowicie nie wchodzi w grę A umbra? Tylko nie wiem czy nie za wysoka. Bo koronę to nie ma w sumie dużej.. I nie jest bordowa.. Bo Z bordowych ciężko będzie coś malutkiego znaleźć. Albo kule z ciosów? Tylko ze tutaj trzeba się liczyć z dużą suma..

Karolu, 3 Umbry będą wzdłuż tarasu. Od strony drogi bocznej.
Spodobał mi się pomysł Oli z tym bukiem

Śliwowiśnia, masz rację odpada

Buka bym dała na środku jednak.
W rogu to ten stożek z projektu ładnie wygląda...

Juzia, dzięki, przeanalizuję sobie
Hortensje białe albo kremowe. Mogą być Limlight, ale może ktoś inne poleca?

Albo...... klon Crimson Sentry, ale koniecznie szczepiony!

Nie wiem czy ta donica nie jest za mała na hortensje i żurawki. Może zamiast żurawek irga "Major", będzie ładne zielone podłoże.

Co do bluszcza na pergolę. Podstawą jest zakupienie dużych, ładnie rozrośniętych sadzonek z dużą bryłą korzeniową. Kupowałam w tamtym roku takie metrowe sadzonki po 9 zł. Póżniej systematycznie co dwa, trzy tygodnie uszczykiwałam wszystkie końcówki. Mój bluszcz w ciągu jednego sezonu uróśł ponad 1m.