Ale świetny . A podcinałaś go jakoś od dołu Gosiaczku, że takie fajne wysokie drzewko się z niego zrobiło?

Nareszcie nadrobiłam Gosiu Twój wątek, ale tylko fotkowo. U ciebie widzę solidnie padało, a u mnie tylko w zeszłym tygodniu dwa dni i koniec, znów susza. Pogrzmiewa dookoła, żeby nie było, ale deszczu ni w ząb. Ogród u Ciebie taki "świeży", kolorowy. Czerwień dodaje mu smaku Pozdrawiam Gosieńko

Nie mam ja ci czasu wolnego wcale....ale kwiat dorodny uchachany w ogrodzie pooglądałam ...oczęta kolorkami nacieszyłam....zimną colę kończę i zmykam żniwować
Buziaki, oczywiście pozdrowieniowe, zostawiam

Irenko Danusia mówi o ograniczaniu ilości kolorów i ma świętą rację:0 w małych ogrodach powinien dominować jeden kolor widać to wyraźnie przy tych czerwieniach Tylko że ja nie potrafię z kolorów zrezygnować

I u mnie ten sam problem...jak można się ograniczyć do plam gatunkowych jak tyle chciejstw się ma?....oj chociaż u mnie koloru mało, to i tak jak zacznę wciskać rośliny to gatunków będzie od groma, a i kolorowo również, przynajmniej mam taką nadzieję....

Buziaki ....u mnie wczoraj niezła burza, a dzisiaj znowu duszno, w ogrodzie tylko od 7 do 10 dałam radę coś porobić

Tak jest cięty oddołu i ogólnie ciachany co roku na parasol

Gosia Ty to jesteś prze aparat, wszystko co ciachasz wygląda super. A mój emuś do dziś mi wymówki robi co tej biednej krzewuszce zrobiłam . Ale z perukowcem poszło ciut lepiej .

Aparacik,cik,cik
Aparaciach,ciach,ciach