nooo szczerze powiem, że nie, bo ich nie mam
jakoś tak,
trzeba dbać o ph, sprawdzać je, zakwaszać glebę co jakiś czas, ale wrzośce mi się podobają i może się skuszę
hm w zasadzie to mam golterię rozesłaną, ale trzymam ja w doniczce przy różach,
kupiłam ją jak się dowiedziałam, że ma działanie "antybiotykowe" na inne rośliny
spora już jest, mus ją rozsadzić
z tym zakwaszaniem to ważne głównie przy rododendronach
ale jak glebę się dobrze przygotuje, to długo utrzymuje się odpowiednie pH
no ale przekompostować trzeba obornik koński, a potem ściółkować liściami dębu, bo zakwaszają i powinno być dobrze
jeszcze jak się całą kwaterę zrobi kwaśnolubnych, to korzenie nie dostaną się do gleby o innym odczynie, tak że najważniejsze jest przygotowanie gleby, co stanowi nie lada wyzwanie
ale same wrzośce nie są aż tak wymagające, one za kilka lat i tak się zestarzeją i glebę można od nowa przygotować, wystarczy kwaśny torf
ja tak przynajmniej obserwuję
o wrzosach nie mówię, bo te to są kapryśne, wystarczy deszczowa pora by szybko padły z choróbska, muszą mieć bardzo przepuszczalne podłoże
Ewo tylko pozostaje zasadnicze pytanie. Jak prowadzić drzewo jeśli jest drugie piętro, by uzyskać pierwsze.
Teraz sobie myślę, że jeśli w sierpniu piętro drugie przygnę do poziomu, to będzie rosło wolniej, a wtedy piętro pierwsze zostawię na 45 stopni i może szybciej popędzi do przodu. ostatecznie wszystkie piętra będą uciekać i trzeba je będzie ciąć, może się wyrównają.
A widziałaś sadzonkowanie angielskiej pelargonii?
Bo dla Ciebie je obfociłam...