Przeczytałam cały wątek i w jednej z ostatnich stron znalazłam pytanie, na które i ja szukam odpowiedzi. Co jest przyczyną pokładania się liści. Roślina stoi przy południowym oknie. Może przelałam?

Właśnie patrzę w tej chwili na moje dwa zamiokulkasy i ten, który ma super ciasną doniczkę ze starą już ziemią stoi prosto, a ten przesadzony do dużej donicy z żyznym podłożem kładzie się. Więc może po prostu i Twoje za bardzo wybujały, bo mają za dobrze Zresztą można zauważyć, ze one zazwyczaj są sprzedawane w ciasnych donicach, może to jest sposób na utrzymanie ich prosto?

Przesadziłam, a właściwie połączyła dwa w jedną doniczkę. Maja raczej ciasno w doniczce, dodatkowo wstawiłam metalowa podpórkę, zmieniłam ziemię. Korzenie i ziemia były ok.

aluska0511 napisał(a)

Proszę o pomoc! Mam zamiokulkasa od ponad dwóch lat, ładnie mi rósł, stworzyły się nowe łodygi wszystko było pięknie dopóki któregoś dnia przez swoje gapiostwo polamalam jedna z głównych łodyg. Nie wiem teraz jak go mam uratować, zaczął gnić (?). Co mam zrobić z ta połamana łodyga? Jestem laikiem w tych kwestiach. Nie chce żeby umarła, chce ja uratowac jeśli się da...

Informacja: Wątek został przeniesiony przez moderatora z Zamiokulkas umiera - przeniesiony

Informacja: Wątek został przeniesiony przez moderatora z Zamiokulkas umiera - przeniesiony

Informacja: Wątek został przeniesiony przez moderatora z Zamiokulkas umiera - przeniesiony

Na dole tej łodygi jest takie miejsce w którym odpadają zasychające liście, ja bym w tym miejscu obcięła i ranę posypała spaloną zapałką czyli węglem drzewnym, ziemię można posypać sproszkowanym cynamonem celem odkażenia. Ale jest zima, wiele roślin pokojowych gubi w tym okresie liście