malgorzata_szewczyk napisał(a)

Oto on perła Podkarpacia moimi oczamiPodziwiajcie

Podpiszę się pod słowami Cioci Gosi, tak ogromny i tak zadbany ogród, może tylko zachwycać...każdy milimetr w Twoim ogrodzie Aniu masz pokazany w wyjątkowych kompozycjach i wypełniony cudownymi roślinami i niesamowitym i bujnym kwieciem. Foto relacja, goni każdą następną, jestem pod wrażeniem i z wrażenia wyjść nie mogę......zachwyt, zachwyt nad zachwytem.....tak mogę powtarzać te słowa bez końca

Pozdrawiam Ciebie i Twoich przemiłych gości

Spotkanie zaplanowałaś bardzo oryginalnie i jak w końcu mogłoby być inaczej jesteś super organizatorem i inicjatorem dosłownie wszystkiego, razem z twoją rodzinką tworzycie nieziemską i przemiłą ekipę z małym muminkiem na czele

Pierwszy dzień lata zarezerwowałaś dla siebie.... to był Twój wielki dzień, spędziłaś go w niezapomnianych okolicznościach...Twój ogród to cała Ty - czyli WIELKA MAŁA MI

Buziaki Aniu

Anka!!! że to niby najmniej kolorowy okres w Twoim ogrodzie???? litości tam aż kipi kolorem, fakturą i nawet zapach czuję!!! a co
Nie wiem dlaczego Łukasz napisał o trytomi ale broń boże jej nie ruszaj, ona jest zachwycająca

jotka napisał(a)

Małgosiu, Ty idź tym razem przed mąż

Jesteście niemożliwe

Sorki, że nie każdemu odpowiadam, ale wróciłam już w realny śwat.... i tygodniowe wolne od obowiązków skończyło się nawarstwieniem zaległosci..

Pomieszało mi się co wstawiałam a co nie.... i po takiej porcji pięknych fotek, aż mi wstyd wrzucać swoje
Obchód po ogrodzie z sama Szefową Tremę miałam ogromną .. ale gromów z nieba nie było.... Danusia zawału nie dostała


Na fotach widać, że byłam spanikowana co Danusia powie na moje nasadzenia.... ad hoc


Danusia to pierwsza osoba której pozwoliłam wejść w rabatę Pies wchodzi bez pozwolenia


Tu trwa wyciąganie psa z rabaty, aby zniszczeń było jak najmniej..

Obchodu ciąg dalszy..


Tu tłumaczyłam, że są piękne rośliny ale sie zagłuszyły.... rosną nieksiążkowo... trudno przewidzieć jakie będą..


Ale co ja biedna poradzę, że ani moje dziecko, ani moje kwatki nie chą być pod moja opieką tak jak podaje literatura...

Padłą bateryjka w aparacie Danusi, nadszedł zmierzch i było po obchodzie ... skończyłyśmy następnego dnia.. ale fotek nie mam.


Z wielkim żalem pokroiłam ciasto od Zbyszka i Krysi z pięknym napisem..

Napis przemyciłam i zostawiłam dla siebie.. jest w lodówce


A pies chodził w tłumie i każdego prosił o kawałek.. malutki kawałeczek..


Pies tak sie zmęczył pilnowaniem tak wielkiego stada, że potem 2 dni spał, bo nie miał siły na nic..

Luki napisał(a)

Ja mam tylko nadzieję, że nikt przez okno nie widział mojego pokutnego spacerku na kolanach po rondzie w koło katalpy

Łukasz, moi sąsiedzi nie takie rzeczy oglądają.. i uwierz mi.. nic ich nie zdziwi w moim wykonaniu, jak i w Twoim....

eMuś kosi w koło na kolanach... dlatego każdemu mówię, że katalpa TAK, ale wysoko szczepiona.. chyba że będzie całą obsadzona na dole.. i niewykluczone, że keidyś tak tu zrobię... bo chodzenie za kosiarką na kolanach to głupi pomysł

Robisz cudne zdjecia.. dobór rośłin w ogrodzie przypadkowy...z listy chciejstw.. i dobór gości podobny... patrząc na te zestawienia.. to mi sie udało

Udało ci się wszystko!!
i goście i atmosfera i powiem, ogród wymuskany, piękny i chyba nikt nigdzie nie ma tyle gatunków i to w takiej kondycji

Gardenarium napisał(a)

A nawet noc...

Dziękuję za foto lampioników na wodzie I za wszystkie inne fotki też.. są piękne... patrząc na te ujęcia ... stwierdzam, że mi sie ogród bardzo podoba ...

Pokazcie fotki Lukasza pokutnika