Sprytny patent z tymi parapetowymi pomidorkami.
Bardzo fajnie rozrosło się poletko seslerii. Bardzo apetycznie wygląda podsadzona przy nich ta niziutka roślinka. To smagliczka nadmorska?

Reniu, obejrzałam wrześniowe obrazki ogrodu, kwitnie u Ciebie sporo.
Czuję, że wypoczynek się udał
Pomidorki całoroczne? To jest świetna perspektywa. Wysiewałaś je na wiosnę? Czy później? Jestem ciekawa, jaki jest ich cykl życia.

Witajcie
Te pomidory Tiny Tim miały w opisie przeznaczenie na wigilijny stół, no to zobaczymy.
Haniu sesleria pięknie zastąpiła stipę. Jestem bardzo zadowolona z tej podmianki.
Dobrze rozpoznałaś smagliczkę samosiejkę wszędobylską. Trochę jej pomagam w tym procederze, bo wytrzepuję wyrwane rośliny dosłownie wszędzie.
Martka pomidorki wysiewałam wiosną, od maja rosły na balkonie w metalowych doniczkach po trzy sadzonki w jednej. One potrzebują niewielkiej ilości ziemi, wystarczy litr na sadzonkę. Wiadomo, że w 3 litrowej rozwiną skrzydła i urosną wyżej niż moje. Widełki 25cm-45cm pewnie warunków uprawy dotyczą. O kolejnych etapach będę informować
Ogródek tak sobie zaplanowałam, że cieszy kwiatkami od wczesnej wiosny do mrozów.
Także sporo jeszcze kwitnie.
Wypoczynek byłby udany gdyby nie mój potencjał wydolnościowy (tak Haniu to od Ciebie zgapione)który skończył mi się w 2010 ale nie przyjmuję tego do wiadomości. Skalne Miasto Adrspach zmiotło mnie z planszy na 10 dni.
Ale już doszłam do siebie
Byłam u Was, jestem na bieżąco Pozdrawiam serdecznie

Reniu, pomidory na wigilijny stół to świetny chwyt marketingowy Informuj o dalszych losach Miasto Skalne jest urocze, ale faktycznie wymagające, szczególnie "niektóre schodki" Byłam tam dwa lata temu podczas upałów sierpniowych. Jednak zdecydowanie warto dotrzeć
Twoje "zmiotło mnie z planszy" zrobiło mi dzień, oczywiście w sensie powiedzenia, a nie stanu stawów odczuwanych po wyprawie Dobrze, że już wszystko w standardzie Pozdrawiam, Reniu!

U mnie kiepsko wychodzi samosiew roślin. Smagliczka byłaby jednoroczna.
Pomidorki na wigilijnym stole to byłby prawdziwy rarytas. Oby zachowały aromat.
Ten mój potencjał wydolnościowy czasem spędza mi sen z oka. No bo jak to możliwe, że ledwie wczoraj człowiek mógł to, tamto i owo, a dzisiaj już tak średnio z tendencją spadkową.
Nieźle musiałaś nawywijać w tym skalnym miasteczku, że aż na 10 dni Cię zmiotło. Dobrze, że wróciłaś do formy.
Uściski!

Pomidory trzymają się świetnie, nawet kwitną i owocują
Skalne Miasto warto odwiedzić, polecam ale ja już tam drugi raz się nie wybiorę. Jednak niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym do czegoś zobowiązuje A tak serio to cieszę się, że byłam, widziałam, ozdrowiałam.
Hasło "zmiotło mnie z planszy" zapożyczone z podcastów " O zmierzchu" psycholożki Marty Niedźwiedzkiej. Idealnie oddało mój stan
Haniu, Marta pozdrawiam również bardzo serdecznie.
Kosmosy dla Was

Liriope w towarzystwie brunery i języczników wygląda zjawiskowo. Szkoda, że tylko jedna z trzech kęp kwitnie.

Czy ja przegapiłam kwitnienie świecznicy czy ona jeszcze jest w pąkach. Podpowiedzcie proszę Liście ma już jesienne.

Zdjęcia robiłam o zmroku, trochę są ziarniste ale rabatki widać
Rododendrony i tawułki najbardziej ucierpiały na braku wody.