Reniu, dzięki za zdjęcia kosmosów. Połączenie brunery z liriope oraz sąsiedztwo języczników jest nad wyraz udane - dołączam do podziwiających. Zastanawiałam się ostatnio nad liriope na ocienioną rabatę, ale nie wiem, jak ta bylina znosi zimy, czy masz z nią dobre doświadczenia?
Reniu, zachwyca mnie klimat Twoich zdjęć, to cytowane i wszystkie, nawet seslerie u Ciebie jakoś zjawiskowo, tajemniczo wyglądają.
Mam od jakiegoś czasu pewien przesyt psychologii, ale do podcastu mojej imienniczki chętnie zajrzę czy raczej podsłucham
Witajcie
Od ostatniego razu było trochę ciepłych ale i deszczowych dni.
I taka niespodzianka.
Haniu moje ślimaki z domkami nie lubią brunery. Zjadają sobie inne rośliny ale jakoś tak kulturalnie, choć jest ich zawrotna ilość( w sumie roślin też ).
Seslerię wczoraj dzieliłam, bo jeden kącik upiększałam. Fajna jest, taka bezproblemowa.
Usunęłam wór irysów, w ich miejsce dałam trzcinniki krótkowłose i ten zabieg odsłonił hortensję dębolistną. Wolne przestrzenie uzupełniłam właśnie seslerią.
Liriope jest u mnie bardzo tajemniczą rośliną
Dwie sadzonki wypadły (kupiłam pięć) pozostałe są całkiem okazałymi kępami.
Powinnam je podzielić ale trochę się obawiam, że wypadną. Wiosną dwie kępy przesadzałam dosłownie o pół metra i te przesadzone nie zakwitły ( no chyba, że ślimaki zasmakowały a ja nie zauważyłam).
Po zimie mają przymrożone liście ale ja to wycinam a one wypuszczają nowe.
Nawet dla tych liści warto ją mieć na cienistej rabacie.
Dla mnie ciekawsza niż konwalnik.
Muszę się jutro mojej hortensji pnącej przyjrzeć, nie pamiętam żeby się kiedykolwiek przebarwiała.
Liriope masz piękne, nie podejrzewałam, że takie kapryśne bywa.
Hortensji pnącej szybko liście opadają, łatwo przegapić przebarwienia. U mnie rośnie w widocznym miejscu.
Liriope możliwe, że nie pasuje moja ciężka ziemia. Rozluźniałam w miejscu gdzie rośnie ale możliwe, że za słabo.
Pozdrawiam
Koło hortensji dębolistnej rosła kalina eskimo. W tamtym roku wybiła jednym prostym pędem i ukształtowałam ją na pienną
Przesadziłam w inne miejsce, bo wzdłuż podjazdu.