Bogdziu ja mam inne fobie a burza i inne zjawiska atmosferyczne mnie zachwycają. Mam oczywiście wielki respekt wobec ich siły ale nie raz stałam na balkonie i podziwiałam pioruny ( czasem z aparatem )
Również pozdrawiam
ha ,mamy coś wspólnego ...ja też lubię patrzeć na pioruny i błyskawice, a na niebo usiane gwiazdami..to chyba i całą noc
Muszę się przyznać i proszę o rozgrzeszenie bo zgrzeszyłam względęm Ciebie
mało mi bylo ,że wykorzystałam Twój pomysł na szklarnię,to jeszcze wczoraj uwiesiłam pomidora do góry nogami Kajałam juz się u siebie,ale mam wyrzuty sumienia
Basiu ale się cieszę. W nagrodę opowiem Ci historię
Basiu Tobie to mogę napisać, bo zrozumiesz moje emocje. Otóż wracając wczoraj z Poznania trasą widokową przez wiochy zauważyłam mlekomat i kupiłam sobie świeże mleczko, które przerabiam teraz na zsiadłe mleko, które pamiętam z dzieciństwa.
Przez dwadzieścia lat tak się zmieniła Polska wieś i moje otoczenie, że aż trudno uwierzyć. I gdyby te dwadzieścia lat temu dojąc krowy, wyprowadzając je rano albo ganiając po polach jak uciekały ktoś mi powiedział, że ucieszę się z butelki mleka z mlekomatu aby wprowadzić się w tamten stan to bym go wyśmiała.
Zmykam teraz do Piotrkowa podziwiać moją Córcię na turnieju tańca
doskonale rozumiem co miałaś na mysli,ja sobie nawet nie mogę wyobrazić ,że mogłabym tęsknić za mlekiem,mam już dość krów ,mleka itp ale
Renatko ,czasami takie drobiazgi przypominającę przeszłość wywołują w nas takie emocje ,że uuu
ja natomiast mam zawsze w pamięci smak placka drożdżowego, z mielonym kotletem...oj jaki to był mój przysmak