Dziękuję Agnieszko na pewno się nie nudzę ale i tak najważniejsze zdrowie. Nie wiadomo co nas czeka...to trochę przerażające...cały dzień myślę o moim koledze z liceum, który miał niedawno udar...
Wiki wracała dziś pociągiem z Warszawy, tym pociągiem w który wjechała osobówka. Zrobiła przerażające zdjęcia z miejsca wypadku.
Oj kiepski mam nastrój dziś.
To drzewo z avatara powalił piorun.
Pokażę Ci gdzie wylądowały dwie jadalne róże. To warzywnik - na prawo od szklarni.
Sznurki i maszyna do wytyczania rządek niezbędne
Nad nimi króluje powojnik górski. Ładnie się rozrósł od wiosny.
A to ciekawe co piszesz. Ja dostępu do biohumusu nie mam, ale może mam tu jakiś odpowiednik? Co tam jest "w środku" w tym biohumusie?
Avatar super, obejrzałam tą dużą fotkę Jakie Ty masz piękne długie włosy. I tak młodo, ślicznie wygladasz
Nie mam telewizji a radia dzisiaj nie słuchałam. To był jakiś tragiczny wypadek? Mam nadzieję że nie. Że jeszcze miała w sobie tyle chęci żeby foty robić to podziwiam. Miałam kiedyś styczność z tragedią na torach to powiem ci że cały wieczór wymiotowałam mimo że szczegóły mnie na szczęście ominęły. No ale skoro sanitariusze też nie wytrzymali to raczej był hardcore. Ale to nie miejsce... Mam nadzieję że córa (córa?) nie miała aż takich widoków.
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Drzwi bomba Znakomity efekt. Do bielenia używam farb akrylowych wodorozcieńczalnych. Czasem na jednej powierzchni mieszam zbliżone odcienie(biały , szary, cappucino). Uczyłam się od tej Pani O TEJ
Powinno Ci się spodobać.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Monika miejscowość Raciborowice koło Piotrkowa...tragiczny...Córka siedziała w piątym wagonie auto uderzyło w czwarty. Miała słuchawki na uszach, lekko tylko szarpnęło pociągiem ale auto to wrak. Akcja ratunkowa była bardzo szybka a pasażerowie mieli zakaz wychodzenia z pociągu. Dopiero w domu (mąż po nią pojechał) dowiedziała się o skutkach...Współczuję Twoich przeżyć, to zostaje do końca życia.
Dziękuję, używałam takich samych farb. Bawiłam się też techniką i tak próby na drewnie robiłam z różnymi konsystencjami farby ( poprzez mieszanie z wodą), wycieranie mokrą bądź suchą szmatką. Mieszanie kolorów farb bardzo mi się podoba a na stronie przepadłam tak jak wcześniej na tej http://starychmebliczar.pl/category/renowacja/