Oj dom też bym wymieniła na malutki z wielkim ogrodem
Jeszcze słówko odnośnie projektowania. Śledzę Renaty wątek i Twoje pomysły i propozycje dla Niej. Mój ogródek z zupełnie innej beczki a Ty świetnie potrafisz wczuć się we właściciela, docenić co lubi i na czym mu zależy.
Brawo i dziękuję
Brakuje jednak Twojego wątku tutaj.

Buuuu, smutno zabrzmiało A przecież ja jestem, to tu, to tam, ale jestem cały czas i podglądam wasze działania A jak ktoś zapierdziela do przodu to jeszcze i mnie to motywuje No, chyba że zapierdziela za szybko to wtedy kawka, papierosek i siadam sobie ponierobić nic

Monika miałam na myśli tylko to, że zobaczyłabym bezpośrednio na Twoim wątku zagospodarowaną wanienkę albo inne ciekawe przydaśki. Ewentualnie mega wypasiony nowoczesny ogród a tak to pozostaje mi sobie wyobrazić
Wiem, że trochę jest go na blogu. Ale wątki tutaj mają luźniejszą formułę jednak

Oj przydasiów to u mnie aż za nadto Za to zagospodarowanych miejsc wciąż tak mało :'( Wydaje mi się że tyle robię, tyle nowych miejsc i tyle roślin. Ciągle coś kupuję i rozmnażam a do zrobienia ciągle więcej niż mniej- ja nie wiem jak to się dzieje. Przecież to nie fair No i finanse- wiadomo, można mieć wizję ale na realizację trzeba poczekać
A wiesz , mi się podobają w zasadzie wszystkie ogrody. Mogłabym mieć i wiejski i nowoczesny, pełen przepychu i minimalistyczny. Wszystko zależy od otoczenia i architektury- i tu dopatruję się przyczyn nędznych ogrodów. Widzę po sobie że nędzna architektura powoduje najwięcej problemów przy tworzeniu ogrodu Takie przemyślenia tylko

O to widzę pewne podobieństwo co do nastrojów i stosunku do architektury wokół
Dlatego ja wzięłam sobie za cel pokolorować ten betonowy świat.

Renata cała zima na wymyślanie studni
będzie bajka

Wiem, że będę kombinować teraz, moźe za bardzo, ale jak przeczytałam o powojnikach przy studni, to mi się od razu skojarzyły stare studnie z korbą, takie z daszkiem, u pradziadka na wsi taka była...

zoja napisał(a)

Renata cała zima na wymyślanie studni
będzie bajka

ee to tylko wymiana dekla

tulucy napisał(a)

Wiem, że będę kombinować teraz, moźe za bardzo, ale jak przeczytałam o powojnikach przy studni, to mi się od razu skojarzyły stare studnie z korbą, takie z daszkiem, u pradziadka na wsi taka była...

Te powojniki z roku na rok są coraz większe i niedługo to studnię zarosną i nie będzie jej w ogóle widać
U moich rodziców jest taka studnia jak w Twoim opisie, dla mnie lepszy widok z tymi powojnikami jednak. Kiedyś myślałam żeby dać płaski dekiel i hydrant stary zamontować. Ale już mi się odwidziało.
W sumie to ta studnia jest zbędna ale starszyzna mówi, że w razie "w" będzie skąd czerpać wodę. Tylko, że wody w niej nie ma a raczej śmieci, tona żołnierzyków z plastiku i inne zabawki.

27 października (str.440) wyrwałam pomidorowe badyle.
Zielone wtedy owoce zostawiłam na parapecie aby doszły. Sukcesywnie nabierały koloru i były pożerane przez domowników. Smak gorszy u tych mięsistych u tych soczystych taki sam jak wcześniej.
Cieszę się, że nie przerobiłam ich po zerwaniu na sałatki z zielonych pomidorów. W zasadzie wyrzuciłam tylko 3 sztuki, bo wyszła pleśń przy ogonku. Reszta super. Papryczki też dojrzewają na parapecie.