Poskrzypka... Nie cierpię tego robactwa... Ale codziennie zbieram... Dlaczego dla nas cesarskie korony są trujące, a dla tego czerwonego robala nie? Nie ma sprawiedliwości...
Może i wielkolud ale tych odrostów jest tylko kilka a przecież dostałam od Ciebie sporą kępę. Siewek różniastych też Ci u mnie dostatek.
Również pozdrawiam
Dziś wysiałam nasiona warzyw do największej donicy.
Truskawki na słupie przeżyły(choć nie 100%) i mają się dobrze.
Wysiałam też w domu ogórka krzaczastego.
Facelia jest dość krucha i przekopana szybko się rozłoży, dlatego lepiej ją przekopać niż wrzucać na kompost. A jeśli chcesz mieć kwitnącą, to zostaw gdzieś z boku kilkanaście roślin, będzesz miała i pszczoły, i nasiona na ponowny zasiew. A przy okazji zapylone pomidory i kolorek kwiecia facelii.
Reniu, nie często teraz wędruję po ogrodach z powodu braku czasu.
Wchodzę do Ciebie, podziwiam, Twoją wiosnę, kolorki, faktury....ale najbardziej zafascynował mnie Twój obraz!!!
Powiem , że intrygująco piękny.
Chylę czoła
Pozdrawiam serdecznie
Tak Basiu, to jest najlepszy wybór. Nie pomyślałam o nasionach na ponowny zbiór. Dzięki stokrotne.
Bardzo jestem ciekawa kwiatków facelii i tych odwiedzin pszczół.
Hej Aniu, pomidorki mam ochotę już wsadzić do szklarni (jak zrobię tam porządek z facelią ). Wiszące(do góry nogami) może nawet jutro wsadzę. Ogólnie sadzonki z dnia na dzień większe. Wczoraj wysiałam też w domu ogórki krzaczaste.
Fiolet uwielbiam, szczególnie u roślin
Macham (nie byłam dawno u Dorotki i Gosi a może tam są wieści z Twojego ogródka? Może wieczorkiem się uda poszperać )
Tym bardziej witam w moich progach
Wiesz Aniu jak zaczęłam go malować z lupą, to pomyślałam sobie o Twoich krzyżykowych obrazach. Jeśli jest jakiś schemat, szablon to już tylko cierpliwości potrzeba i się udaje prace wykonać. A i dużo wolnego czasu.
Również pozdrawiam