Był tylko "przetacznikiem" Jak to w nszym CO bywa zazwyczaj Wzięłam rózowe, niebieski był tylko jeden. Ale bardzo mi się one podobaja. W przyszłości dokupię.
Co do kosztu.. My nie robilismy nie wiadomo czego, ale począwszy od początku, od wyrównywania, nawiezienia ziemi itd aż do teraz, podejrzewam że byśmy usiedli z wrażenia gdyby teraz udało nam się policzyć, ile to wszystko już kosztowało. Na szczęscie nie liczyliśmy
Muszę wybrać się po wrzosy
Ola wiesz, że ja mam tak już od jakiegoś czasu, że się powstrzymuję z zakupami. A korci mnieeeee, ale nie! Czasem tak sobie pochodzę, popatrzę i jeszcze popatrzę i idę do domu i tak się oszukuję, że to mi wystarczy
Od lipca do wrzesnia podobno.
Nutkajski spodobał mi się dopiero niedawno. Wczesniej jakies takie smętne mi się wydawały Nadal nie wiem czy posadziłabym go u mnie jako solitera ma pójsc na rabatę.
Olka, pewnie samochód byłby.
Najbardziej mnie śmieszy, jak mawiają projektanci, że jak zrobisz ogród, to później, gdy będziesz sprzedawać dom, to zobaczysz jak cena poszybuje w górę, dzieki temu, że ogród bedzie wspaniały.
Według mnie, i z obserwacji naszego rodzimego rynku wynika, że te pieniądze nigdy nie są do odzyskania (o własnym trudzie nie wspominając). Po pierwsze w polskich warunkach mało kto stawia dom i go sprzedaje, przeciwnie - raczej myśli o dzieciach i wnukach; po drugie, gdy ktoś chce kupic dom, to owszem zwraca uwagę na otoczenie, ale nigdy nie pokryje całości kosztów jego stworzenia i jest to sprawa drugorzędna, po trzecie większośc osób, gdy chce dom, to sobie go stawia według własnego upodobania, na działkę zwraca uwagę, tj. ile ma metrów, a co na niej rośnie - to już mniej. Powtarzanie wyników badań rynku anglosaskiego jest nieadekwatne do naszej rodzimej sytuacji.
Tak ponoc jest w Anglii, Stanach, ale nie u nas. U nas ludzie mają jeszcze inne podejście i przede wszystkim nie są aż tak mobilni. Anglicy często zmieniają pracę, nie boją się odległości, a na rynku nieruchomości (który u nich jest b. drogi) tez są wskutek tego bardzo aktywni. Dom czy segment to nie jest na całe zycie, tylko na jakiś etap życia. A u nas ludzie sprzedają dom, gdy sytuacja zyciowa ich zmusi, a nie dlatego, że zmieniają pracę czy mają taki pomysł.
Dokładnie.. Nawet ostatnio mieliśmy debate na ten temat ze znajomymi. Ze Polacy rzadziej zmieniaja telewizor na nowy niż cudzoziemiec dom, o aucie nie wspomne To tak w skrócie. Tak jest, że u nas, jak juz coś robimy, to z myslą "na zawsze" lub przynajmniej "na baaardzo długo". A tak jak mówisz, koszty są nie do odzyskania (tak jak w aucie - naprawiasz, wymieniasz częsci, żeby sprzedac w dobrym stanie, ale jego cena nie wzrośnie od tego...). A wysiłek, a praca..? Sentyment.. Bezcenne.
Olu, na zywoplot najlepsze będą cisy pośrednie (taxus Baccatta), czyli najprostsze i najtańsze. Szybko rosną i możesz ciąć na taką wysokośc jak zechcesz. Wysokie i smukle rosną Wojtki, ale są znacznie droższe.
Jesli na tej rabacie będzie perukowiec i jasminowiec to dobrzę byłoby oddzielić je od róż większymi plamami bylin. Pisałaś o odętce, szałwiach i piwoniach - będą pasować. Fajnie wyglądają byliny rozplanowane nie tylko wg kolorów i wysokości, ale faktur np. Strzeliste odętki, przetaczniki i ostrożki obok kul piwonii; dzwonki obok baldaszków itd. Pod krzewami można też sadzić cebulowe - gdy wypuszczą liście zasłonią te miejsca.
Jak zdecydujesz się na kolorystykę, dobierzemy róże
Moje czekają na oskubanie wczoraj po ciemku usiłowałam to zrobić, ale nie dało rady.
Co do cyprysików to nie pomogę, bo mnie się tylko cyprysik lawsona podoba. Odmiana filiformis compacta. Nutkajski jak mnie nie urzekł.
edit: pomyłka. chodziło o cisy nie o cyprysiki. mam cztery cisy, ale nie mam pojęcia jak to odmiana. i jak to cisy rosną bardzo powoli. stoją takie strzały może na ładnej rabacie będą wyglądały dostojniej