piwonię obcina się jak się całkiem zeschnie, jeśli chodzi o kocimiętkę to tak jak z szałwią - zostawiam na zimę suche badylki, bo chronią też przed mrozem a suche badylki obcinam do zera wiosną
kocimiętki się pozbyłam tej wiosny, bo wszystkie wsiowe koty mi przyłaziły i się w niej tarzały walka z nimi jak z wiatrakami, już nawet strzelania na sucho z wiatrówki nie pomagały hehe poprostu się przyzwyczaiły i miały mnie w d...
kocimiętki się pozbyłam tej wiosny, bo wszystkie wsiowe koty mi przyłaziły i się w niej tarzały walka z nimi jak z wiatrakami, już nawet strzelania na sucho z wiatrówki nie pomagały hehe poprostu się przyzwyczaiły i miały mnie w d...
A moją w ogóle olewają (ale nie że tak w dosłownym tego słowa znaczeniu ) - włącznie z moim kocurkiem Nie wiem czy mam jakąś inną, której koty nie lubią? Oczywiście to dobrze