Danusiu damy takie jak ty nie wpadają znienacka do stawu tylko "strategicznie sprawdzają temperaturę wody" Wszystko zgodnie z maksymą "padłaś? powstań, popraw koronę i zasuwaj dalej" Pozdrawiam serdecznie
Ten sąsiad to dopiero ma atrakcje - róże, bukszpany i wszystko inne ogrodowe, a do tego Danusia w piżamach z aparatem, Danusia w stawiku, Danusia w czym jeszcze?
Pozdrawiam ciepło!
Bardzo ubolewam, że w sobotę nie będę na spotkaniu... Ale zapewne Danusiu będziesz przejeżdżać koło Płocka
Danusiu, róże masz cudne. Rozkosz dla oczu i ta woń. Aż zazdroszczę pozytywnie
Już zrezygnowałam z pogoni za wami. Róże u mnie w pąkach dopiero. Dwa kwiatki różane mam...
I Nova Zembla była chyba na urlopie. Dopiero zdecydowała się kwitnąć.
Pozdrawiam. I mam nadzieję, że nie rozchorujesz się po przygodzie z wodą.
Danuś, ale Ty jesteś dobra pływaczka. Co to dla Ciebie kąpiel we własnym stawie skoro Ty Bug przemierzałaś (i tutaj mam masę miłych wspomnień z Twojego wątku).
Mnie się na łyżwach raz zdarzyło w stawie wykąpać i trzeba było szybko się suszyć przed powrotem rodziców z pracy.