Odbędzie się chowanie cennych gratów. Stożki z mchu sama zrobiłam.



Tymczasem tniemy zywopłoty i odkurzamy

Stare śmieci mieszają się z nowymi

O te noski mi chodzi. Jest ich mnóstwo.



Bałagan

łooo matko ... Danusiu... ależ masz zadymę w ogrodzie... stożkom z mchu sama nadałaś kształt czy mają w środku jakąś formę np. styropian? Ślicznie się prezentują.

Danusiu u mnie dzisiaj tak wieje i grad pada, że nie można pracować w ogrodzie.
Mam pytanie - ile masz posadzonych rh na pierwszym zdjęciu (chodzi mi o ten duży krzew)

Czy Kreseczka towarzyszy Wam w ogrodzie?

Mam posadzone jeden przy drugim co najmniej 5 szt. Dwa wielkie, jeden średni i 2 małe, ale już się zrosły w jeden krzew.

Kreska zapoznała się, ale nie towarzyszy, szczeka w domu. No bo używamy nożyc spalinowych, odkurzacza który huczy że hej, ciągle ktoś chodzi i krzywda mogłaby się stać. Ktoś ją nadepnie, albo coś gorszego zrobi.

Ona się boi takiego hałasu. Do ogrodu to na obsadzanie doniczek. A dziś leży sobie jak paniusia na kanapie.

BasiaLT napisał(a)

łooo matko ... Danusiu... ależ masz zadymę w ogrodzie... stożkom z mchu sama nadałaś kształt czy mają w środku jakąś formę np. styropian? Ślicznie się prezentują.

Mają styropian, owijałam cienkim drucikiem. Mam też kule zrobione.

Robi się:

- odmrażanie stawu, woda chodzi i połowy lodu już nie ma
- żywopłoty
- odkurzanie
- zamiatanie
- przenoszenie (połowa cennych gratów zniknęła z pola widzenia

a nawet zrobi się chyba nowa aranżacja...Witek coś mi robi wg mojego pomysłu z jesieni. Dziś się przyznał, że robota potrwa więcej niż jeden dzień, ale efekt będzie mam nadzieję. Nie dziś, nie jutro, jak zrobię to pokażę efekty.

Będą one związane z wywaleniem różaneczników, a które? siem okaże

Chyba muszę moim pojedynczym rh dosadzić takie same różnej wielkości i stworzyć większy krzew - tak jak u Ciebie, bo z tych pojedynczych krzewów to chyba za 20 lat uzyskam zamierzony efekt.

Tak myślałam, że Kreseczka może się bać nowych głośnych dźwięków. Moja Biga też na początku się bała. Fajnie, że ją chronisz i dbasz o jej bezpieczeństwo. Gdzie ona by miała tak dobrze jak u Ciebie

Była dziś 3 razy na spacerze. Teraz sobie leży spokojnie, w domu cicho. Nie mam psa na zmarnowanie tylko dla radości.