a ja zakochałam się u Marzenki w Carex morrowi variegata, chodzę i myślę o niej cały czas, hi hi normalnie motyle mam w brzuchu ale Ty pewnie ją już masz, a ja to tak sobie tylko myślę, bo chodzę u siebie i na siłę próbuję ją gdzieś wcisnąć
A mi się wydaje, że ta sesleria, którą wymyśliłaś, będzie w tym miejscu super się prezentować.
Joluchna, dałaś po rajtach tymi fotkami! Cudnie u Ciebie! Brak słów!
ja byłabym za jakąś zimozieloną trawą z której byłoby widać delikatnie kostki. i taka rozłogową własnie a nie kepiastą. i tak bedzie pięknie juz jest