Kusi mnie, Kasiu, aby wyciąć sosenkę, ale ona ma tylu obrońców (zwłaszcza na Ogrodowisku), że boję się jej ruszać. A to byłoby dobre wyjście. Wokół niej nie chcą rosnąć hortensje. Sosenka wypija całą wodę i wokół nic nie chce rosnąć.

Na razie niech będzie...

Prezentuje się ślicznie, ale gdzie wspólne Wasze zdjęcia?

Nieeee, ta sosenka jest tak piękna, przez cały rok jest piękna, a hortensje tylko przez kilka miesięcy. Chyba by mi serce pękło gdybyś ją wycięła.
Może Krzyś ją ciąć, zrobić z niej jakiegoś nivaka, ale nie wycinaj, plisss.
Gdyby dało się ją przesadzić to bym ją wzięła, ale sosny mają korzeń palowy, więc nie uda się, raczej się ją zmarnuje. To przecież drzewo, zdrowe, nie choruje, widziałaś moją sosnę żółtą którą od 20 lat tnę, wszystkie rośliny się zmieniają, przekwitają, brzydną, chorują a ona jest niezmiennie piękna. Tak samo jak Twoja, tylko nadajcie jej fajniejszy kształt. Krzyś ma talent w kształtowaniu roślin

Moje śliczne Rudzielce