Ta "upadła" różyczka, to bardzo świeży zakup. Na razie jest niziutka, więc i kwiaty ma blisko ziemi, stąd jej upadłość. Niedługo nie będą dla niej straszne żadne deszcze
Jeżówek w tym roku mam zdecydowanie za mało, ale to dlatego, że nie ruszyły po zimie. Na nowe muszę trochę poczekać aż się rozrosną.
Bardzo lubię bukietowe hortensje, mam ich coraz więcej w ogrodzie, ale nie umiałabym zrezygnować z ogrodowych.
Kilka dni temu byłam w odwiedzinach u Justynki z Kolorowej Piaskownicy.
Ogród ma piękny, usłany różnymi roślinkami. Rabaty przemyślane, na każdej coś kwitnie o różnych porach roku. Teraz jest tam najwięcej jeżówek, których Justynka ma mnóstwo odmian, a każda kolejna piękniejsza. Do tego wspaniały warzywnik w skrzynkach, w którym jest dużo owoców i warzyw.