Trochę nieczasowa jestem, tzn. czasowa inaczej, nie ogrodowo
Piwoniom nic nie robię, tylko posadziłam, chyba miejsce dobre mają, generalnie na tych rabatach przed domem pod ścianą wszystko rośnie jak opętane. Tam jest ciepło, trochę osłonięte, słońca ogrom i efekt się sam robi potem.
Lawendę tnij dwa razy w roku i się zagęści, nawet nie zauważysz kiedy
Edzia Twoją różnorodność kwiatów trudno będzie dogonić hahahaha, ale trochę i u mnie już widać Miło mi bardzo, że Ci się podoba Niesamowite, że udało Ci się tą francuską przechować, bo nikt jej szans nie daje z reguły Dobrze na nią chuchałaś w zimie Cmok
Dawno mnie u Ciebie nie było. Zaległości nadrobiłam. Lawendę podziwiam U mnie takie mikrusy ... piszesz, że trzeba ciąć lawendę dwa razy do roku ... a więc kiedy proponujesz?
Usiłowałam Ci znaleźć przed chwilą zdjęcie z tamtego roku, ale ja przed założeniem wątku prawie zdjęć nie robiłam i niestety nie załapała się na tych nielicznych W każdym razie w ubiegłym roku wiosną wyglądała naprawdę skromnie