Hej Aniu! Wpadłam zobaczyć co tam słychać u Ciebie. Widzę, że temat nasionek "na tapecie".

U mojej babci i cioci takie właśnie rosły w ogródku Tylko one nazywały je lilie-smoluchy. Potem juz takich nie widziałam.
Macham wiosennie

Lato u ciebie w pełni, miło się patrzy na słoneczko w kwiatkach, szkoda że pełne jeżówki nie powtarzają cech rośliny matecznej

A tak miałam się zapytać Aniu próbowałaś zebrać nasionka ze swoich pełnych jeżówek i posiać??? bo gdzieś wyczytałam że niby ich z nasion nie można rozmnożyć???? a i nasion nigdzie niemożna kupić

ale kolekcja..-piękna
a ta jeżówka jest cudna

Piękna, koniecznie w tym roku będę chciała dokupić przynajmniej dwa kolorki.

Piekne te Twoje jezówki.

Sianie mam w planach dopiero za tydzień. Teraz nie czasowa jestem. Ale u mnie mało tego będzie w porównaniu z tym, co Ty planujesz

Jeszcze nic nie siałam do skrzynek. Jakaś opóźniona jestem w tym roku, zupełnie nie mogę się pozbierać A jeżówki piękne. Mam na szczęście sprawdzoną szkółkę w pobliżu i raczej nie powinnam obawiać się pomyłek. Do tej pory nie było

Hej Aniu! Wpadłam zobaczyć co tam słychać u Ciebie. Widzę, że temat nasionek "na tapecie".



A u mojej babci nazywały się smolinosy.U mnie po kilku latach wyrosły w irysach ,a w tamtym roku zakwitły

U mojej babci i cioci takie właśnie rosły w ogródku Tylko one nazywały je lilie-smoluchy. Potem juz takich nie widziałam.
Macham wiosennie