Sezon hostowy mamy za sobą prawie.
Ja zostawiam listki na zimę. Bo uważam , że trochę osłony mają klacza w mroźne dni. A u mnie bywają zimy srogie.
A na wiosnę po zimie człowiek ma więcej energii i chęci do pracy.
Ja teraz z różnymi problemami nawet nie mam głowy do wszystkich porządkowych rzeczy w ogrodzie.
Ja chyba zaczynam dopiero teraz doceniać ten rumiankowy kształt kwiatów w chryzantemkach.Wcześniej bardziej podobały mi się te pełne .Takich też kilka mam.
Takie rumiankowe dwie.Ale tą mam już 3 rok.I ma się dobrze.Oby tak dalej było.
Witaj Elu!
I ja lubię dynie, pod różnymi postaciami.
Oj szkoda,że ci się zapomniało o dyniach i cukiniach.Ja nie wyobrażam sobie bez nich jesieni i kuchni.Dżemu nie robię.Nie ma amatorów w domu na niego.Ale grilowane, , czy zupki-kremy, czy faszerowane, czy w cieście, to już tak.To pychotki.
Jeszcze z fetą grilowana jest pyszna.Może jutro na kolację zrobię.
Tak, mam już kilka chryzantem, które przezimowały.Dlatego i w tym roku pokusiałm się o kupno, następnych.
I zobaczymy czy się uda z nimi.