Oj Bogusiu,
W skrócie, napiszę ci co się u mnie ostatnio działo : avaria rury z wodą w domu. malowanie salonu, porządkowanie grobów, ponowna druga operacja syna i pobyt w szpitalu, urodziny męża, przyjazd córci na weekend i zwaliło mnie przeziębienie.
Ale z synem ,a raczej nogą lepiej, dzisiaj.I u mnie też lepiej,Trochę żyje
Ale ty sama więsz, jak to w życiu.
Ty już chodzisz i dobrze,am nadzieję,ze już ciebie noga nie boli ?
I w domciu lepiej ?
Niestety nie mogę jutro pojechać,Szkoda.Zadraszczam ci trochę.Pogada fajna, powietrze też.Umm
Tą chryzantemkę mam 3 rok z małej szczepki , jaką dostałam od znajomej
I u mnie hosty już padły, jakaś jedna siłaczka jako tako się trzyma. Też zawsze liście zostawiłam na zimę, ale w tym roku niektóre pościnałam, a u niektórych wystarczyło tylko pociągnąć i liście same wychodziły. Zawsze to ciut mniej pracy na wiosnę.
Wiem wiem Aniu jak to w życiu jest .Ale już najgorsze za Tobą teraz tylko będzie lepiej musi być lepiej . Za oknem jakoś ponuro i zimno ,ale jadę muszę
Pozdrowionka
Hościany czas już się skończył.Szkoda.
I u mnie kilka jeszcze się trzyna .A reszta,,hm nie na co podziwiać.Ale ja nie usunę już listków.Taka własna okrywa przed zimą i mrozami.Tak robię od początku.
I niech tak zostanie.Zresztą ja od wczoraj dopiero lepiej się czuję.A jeszcze 2 chryzantemy mam do wsadzenia w ziemię.Ale może jakoś je posadzę.Na razie na tarasie stoją.
Witam Aniu dawno nie byłam a tu takie przysmaki dyniowe. Też lubię dynie. W tym roku przez tą fatalna wiosnę zapomniałam posiać słonecznik, dynie i cukinię.
Cukinią się ujadamy co prawda nie przepadam za nią, ale reszta domowników codziennie by jadła.
Z dyni robię zupę z imbirem jak i dżem z pomarańczą są bardzo dobre.
Masz piękne chryzantemki (czyli tzw. dąbki). Ta różowa jak 3 lata przezimowała to i następne przezimuje. Ja też w tym roku kupiłam w szkółce dano mi głowę, że przezimują to zobaczymy, ale na wszelki wypadek dobrze okryję liśćmi.