Róża Chippendale z Louise Odier i szałwią Ostfriesland
LO
NN
Tej róży ( rozkwitnięcia) jestem bardzo ciekawa.Z jesiennych nasadzeń.Kwitnie pierwszy raz u mnie
Rosomane Janon
Mam nadzieję,że i mi sie uda z tym szkodnikiem na jałowcach.Bo żal byłoby stracić tak duże tuje
Reine de Violettes jest śliczna. Posadziłam ja na jesieni.Także jeszcze jest młoda w moim ogrodzie
To raczej jakaś larwa szkodnika.Tylko jeszcze nie wiem czego
Opryskamy jeszczeprzeciw grzybom i szkodnikom.aż do skutku.Może ich nie stracimy
Nawóz do iglaków tez już dany.I Podlane.
Ja też tak sądzę ,że to nie przędziorek.
Czytam już sporo różnych rzeczy.
Hmm, może jakoś zdefiniuję tego szkodnika.Nawozu tez posypaliśmy do iglaków . Jeszcze za parę dni powtórzymy oprysk i to na dobrze dobranego szkodnika.. Mam nadzieję,że do tego dnia będę wiedziała co zżera moje jałowce. ;:161
Poczytam zaraz i zobaczę o tej miodownicy, co to jest.
Emilien Guillot (Masemgui) [
ELMSHORN
Clematis - powojnik Etoile Violette
Dzięki.Ja też lubię swój domek
Projektu i nadzoru mojego M.budowały 3 ekipy z różnymi przygodami.
Ale jakoś w końcu się udało.
Wykończenia sam M już robił
Ten owad to chyba gnilik czteroplamny i myśle ze nie ma nic wspólnego z chorobami jałowców no moze tylko poluje na szkodniki. Jałowce niestety często choruja i z tego powodu Danusia ich nie poleca. Twoje wydaja sie byc w dobrej formie. Moim zdaniem ,,rozcapieżyły "sie z powodu deszczu. Jałowce w czasie deszczu rozluźniaja koronę i daja szanse swoim gałazkom by się napiły i umyły a im większa jest susza tym bardziej zaciesniaja korone by tracic jak najmniej wody. Przez to rozluźnienie zobaczyłas trochę brzydkich gałązek ze srodka rośliny ale zawsze tam gdzie nie dociera słońce gałęzie źle wyglądaja a nawet zamieraja. Moim zdaniem nie ma powodu do paniki co najwyżej mozna związac galęzie jałowcom by szybko wróciły do pierwotnego stanu.Niestety mnóstwo jałowców rzeczywiscie choruje i na to też trzeba byc przygotowanym ale chyba nie tym razem.Pozdrówka.
Bogdziu.Może jak teraz miałabym wybierać to może nie kupowałabym tych jałowców.ale juzsa tyle lat.Do tej pory nie było z nimi kłopotu.I to chyba nie od deszczu.Bo deszcz mam średnio raz na tydzień lub mniej.
a gałązki sa i na innych powykręcane.Aż żal patrzeć
Coś takiego znalazłam na moich jałowcach (
.może to jest cały winowajec - szkodnik.Tylko co to ???
Tak się robi (