Renia ładniutkie te krokusiki Twoje
u mnie zima

Zapisałem przepis na sódkę Moze to będzie moje pierwsze popisowe danie?

Madzenka napisał(a)

Mam info od Rosarium, ze zaczynaja wysyłaś zgodnie z kolejnością zamówień. Ale ktore w kolejnosci było moje zamowienie??? Tego nie wiem

tak mi powojniki napisały wczoraj

Ewik -moje tez dzisiaj zamknięte,posypało śniegiem. "W marcu,jak w garncu"
Bogdzia - moich najnowszych też nie widać,chyba że je coś pożarło

mira - aż sprawdziłam ten przepis na sódkę i faktycznie na innej stronie podają ćwierć łyżeczki na litr.
I oczywiście masz rację ta druga mikstura,to na uwiąd powojników
I cholewka,nie da się edytować postu.

Ale Ci zazdroszczę tej wyprawy do Rosarium w Forst, wybierasz się gdzieś jeszcze... ?
Jutro poczytam sobie jeszcze raz dokładnie.

Madzenka -ja mam tylko we Floribundzie i jeszcze nic nie napisali,jak mi ustawią kolejkę od momentu dodania ostatniej róży,to będę na końcu
W sumie dobrze,bo u mnie od 20marca do świąt ma lać.

agata19762 - u nas też posypało troszkę,na szczęście długoterminowa norweska mrozów nie pokazuje,najwyżej -1


Sebek - A Ty w ogóle róże masz? Bo jak pamiętam,skutecznie się opierałeś różyczce

ana_art - mi też e-clematisy zapowiedzieli wysyłkę,ale tam mam tylko jednego Rooguchi i jakieś pierdołki bylinowe,to szybko posadzę

Floribunda jeszcze sie ni odzywała


Żebyś wiedziała ile sią w pracy głowiliśmy dlaczego rynek nadmanganianu potasu tak rośnie.... Nie znajdowaliśmy uzasadnienia terapeutycznego i mysle , myśle i zonk.... Przeciez w ubiegłym roku był szał na tę mieszanke na uwiąd powojników.... Moi ludzie z niedowierzaniem sie na mnie patrzyli....

Reniu ja tam dostałam tylko 3 powojniki ale podpędzone z liśćmi i teraz muszę kombinowac co tu zrobić by im nie zaszkodzić

Madzenka napisał(a)

Floribunda jeszcze sie ni odzywała


Żebyś wiedziała ile sią w pracy głowiliśmy dlaczego rynek nadmanganianu potasu tak rośnie.... Nie znajdowaliśmy uzasadnienia terapeutycznego i mysle , myśle i zonk.... Przeciez w ubiegłym roku był szał na tę mieszanke na uwiąd powojników.... Moi ludzie z niedowierzaniem sie na mnie patrzyli....

W zeszłym roku próbowałam mikstury na uwiąd powojników, podlałam i gucio - wszystkie wielkokiatowe uwiędły jak zwykle, jednemu nawet udało się to dwa razy. Niby zawsze odrastają, ale wkurzające to jest. Jedyny z tej grupy, którego się nie ima ta przypadłość to u mnie President, wobec czego posadziłam drugiego.

Z różami nie próbowałam nigdy ani ekologicznie, ani chemicznie. A że od paru lat moje Szekspiry miały czarną plamistość, a i inne róże zaczęło to dotykać, rok temu zdecydowałam się na chemię i kupiłam Domark 100 EC firmy Sumin - preparat na mączniaka prawdziwego i czarną plamistość róży. Popryskałam dwa razy i plamistości nie było, no a mączniaka nigdy nie miałam, więc nie wiem jak tu jest ze skutecznością.

Widziałam, że zachwycałaś się różami we Frost, jedź koniecznie w czerwcu, przecież to "prawie w Polsce".

Banany, mączki rogowe i inne cuda na pewno pomagają różom rosnąć, ale grunt do podłoże. W zeszłym roku widziałam cudownej jakości róże u jednej koleżanki nieogrodowiskowej i tajemnicą sukcesu była ziemia, wymieszana z dużą ilością kompostu popieczarkowego, czyli przerobionym obornikiem końskim.

Madzenka -jeśli ludzie kupują jak ja...
Poszłam do apteki,poprosiłam o tabletki nadmanganianu,ale że był tylko w saszetkach,na pałę kupiłam 5szt.
Dopiero w domu przeliczyłam,że potrzeba mi zaledwie 1/5 saszetki

ana_art - w tamtym roku też dostałam podpędzone, już z pączkami przyszły,musiałam się nagimnastykować,żeby nie połamać podczas sadzenia

Nie wiem jak z pogodą u Ciebie,ale na czas przymrozków,a bym im zakładała pudełka.Jeśli wysadzisz do ogrodu.

Kasya - ty się nie śmiej, czytałam że na giełdach kwiatowych,też nagle wzrósł popyt na ciemierniki

Gabriela
Ja dotychczas też nie miałam mączniaka na różach,tylko na pysznogłówce.
Ale teraz zrobiłam taki gąszcz,że pryskam profilaktycznie.
Banany ,kawa też w tamtym sezonie próbowałam pod kilka,ale różnicy nie zauważyłam

Z wyjazdami mam problem,bo mój eM jest antywyjazdowy.
Tylko w nasze góry i ewentualnie nad morze mogę go wyciagnąć i to sposobem

Do tego doszło,że jak go chcę gdzieś wydrzeć,a on nie chce ,to go drażnię
"no to lecimy na Korfu w takim razie" Córka się dusi ze śmiechu,on nie powiem co....