A coś Ty taki nerwowy rocznik? Przecież nie chcę deszczu dla Ciebie, tylko dla mnie Mogę chcieć? Czy nie...
U nas susza, po prostu deszcz się przyda. To wszystko
Jadę szybko dzisiaj, bo o 11,00 wyruszamy już
Najpierw R. zabiera się za cięcie tujek i koszenie. Ja za kończenie cięcia buksów. Jutro wertykulacja, ja muszę wyplewić rabatę, z której za tydzień wykopujemy wszystko, bo z planowanym cycusiem nr2 będzie się łączyć. Cały pierwszy tydzień majowy mam wolny, ogarnę
Ja chcę, ja chcę deszczu te podlewanie to masakring, w przyszłym roku chyba muszę o nawodnieniu pomyśleć... Kasiu to dzisiaj kierunek Pszczyna i będziesz działać na całego buziolki
Mam nadzieję, że nadejdzie taki czas, że leżeć będę...Kasia zawsze mi powtarza, że na leżankę się kwalifikuję
Nie, wywalam. Kupuję co sezon nowe, to nie jest wielki koszt przecież. Potrzebuję 1 Vertigo, 2 Rubrum i jakiś Kalocefalusy do wypełnienia. Widzisz, muszę sprawdzić zaraz dzisiaj czy mi hydrożelu starczy...
Tak przypuszczam, że też chcesz
Nawodnienie dobra rzecz, jestem pogodzona, że na podlewanie mi miesięcznie idzie koło 30 m3, jak ostre lato jest...ale wygoda kosztuje
Piszesz rocznik? Oj Kasiu starucha jestem i wszystkich ustawiam jak trzeba. Mam obrzydzenie do deszczu i tyle. Przynajmniej w moim rejonie jest jeszcze mokro. Ziemia nasaczona widze po swoich studniach melioracyjnych.
Slonce wysusza tylko wierzch gleby, wiec tylko konewka sie posluguje. Nawozilam roze i konewka podlewałam.
Sadzilam Roze i jest w sam raz.
W przyszlym tygodniu ma troche popadac wiec moze wam ulży w podlewaniu.
Nie wolno tak pisać sobie...moja Babcinka ma prawie 93 lata i tak nie mówi o sobie Nawet jak lat przybywa, to w dalszym ciągu jesteś młoda duchem
U nas sucho. Wczoraj puściliśmy nawadnianie na prawie 2 godziny. I zmieniły nam się już prognozy, mniej deszczu. Pocieszające jest jednak to, że jednak trochę go będzie...