Jedna hortusia przycięta, Mega Pearl, cztery patyczki uzyskane do ziemi wetknęłam...a nóż widelec coś z nich będzie

Resztę hortek na Anię czeka, do przyszłego tygodnia, patyczki będzie ukorzeniać. Za tydzień do przeprowadzki do siostry szykują się moje kloniki Golden Globe. Nie ma u mnie miejsca, w którym nie przypalało by je słońce, trudno

Nowe miejsce znajdą również w tym roku moje turzyce palmowe i hosty. Mam w planie posadzenie trzech Umbr i czterech Lariss. Muszę przesadzić odętki i tojady. Coś trzeba zrobić z wąską rabatą pod siatką, pomysłu w dalszym ciągu brak. Muszę przesadzić żywopłocik buksikowy na salonowej, ale najpierw musi się zebrać po grzybie. Trzeba wywalić barwinka ze skarpy...trochę planów mam


A przede wszystkim czekam na ustanie przymrozków (dzisiaj rano trawa biała znowu), uruchomienie ciurkadełka...pusto na razie. Figo się cieszy z wiosny, lata jak opętany...
Dzisiaj piękne słoneczko!!!
Miłego dnia

