Buksy uratowałam preparatem SIGNUM. Marzenka mi doradziła i zadziałał. Kupiłam na All. To proszek do rozpuszczania. Pryskałam pięć razy co 7 dni zmieniając preparaty na grzyba w tym dwa razy właśnie signum.
W zeszłym roku pryskałam naprzemiennie czym się tylko dało...choroba postępowała bardzo szybko. Używałam Dithane, Topsinu, Miedzianu, Score i Signum. To Signum przeczytałam na naszym forum i choroba jakby się zatrzymała...ale dobrze nie jest. W dalszym ciągu mam parę łysawych kulek...dlatego muszę znowu działać, jak najwcześniej.
Właśnie przed chwilą pisałam, że Signum z forum mam. Może gdybym powtórzyła oprysk Signum, już by było po sprawie, ale za późno o nim przeczytałam Może się jeszcze uda...jak nie - trzeba wymienić