Ogród niczym poezja smaku,a wnuczęta the best ,uwielbiam u maluszków takie pulchniutkie poliki a rączki jak rogaliki ,takie aż się schrupać chce
odpisalaś w komentarzu moim że szybko zleciało,wiesz dlaczego tak ?
bo szczęśliwi czasu nie liczą
wspaniale!naprawdę wspaniale
życze kolejnych 37 lat tak jak tych
Kasiu dalie piękne i ile maja kwiatów- co im dajesz jeść ?A mnie się podobają najbardziej te białe i żółte ale inne też urodziwe. Wnuczek już taki prawie dorosły a wnusia z szelmowskim usmieszkiem cudna.
Z tymi drobnymi dużo roboty Bogdziu, bardzo obficie kwitną, ale kwiat nie trzyma się długo i wiecznie ścinam przekwitłe. Ale też je lubię. Poza tym to do nich przylatują wszystkie fruwające
Nie wykopuję lilii, siedzą sobie w ziemi
Tak, To Marcysia. Ma rok i osiem miesięcy. Jutro właśnie mam z nią popołudniowy dyżur
Ale przyjemnie się pochwały czyta Dziękuję
Ja kocham wszystkie dzieci i wszystkie zwierzęta oprócz nornic, karczowników i tym podobnych Natomiast poliki Cysi są wybitnie stworzone do całusków Ciekawe jak długo jeszcze będzie miała te baleronki na rączkach, Kubuś też był taki okrąglutki, a teraz można się na nim anatomii uczyć...
Przez ten cały czas różnie bywało, nieraz mnie tak wkurzał...ale całościowo jest dobrze (wiesz, "nie chwal dnia przed zachodem słońca" )
Dziękujemy