Milka
11:10, 28 wrz 2016
Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
No to też masz roboty
ja część liliowców i lilii tez wiosną, bo nie da się do nich dostać. O plewieniu nawet nie myślę, jedynie, gdzie zmiany to od razu plewię, reszta niech czeka.
U nas mały też z jedzeniem okropny. Jak mówiłam, postny, gotowany makaron
Bardzo zadowolona jestem z Dronning Ingrid, u ciebie też kwiatostany widziałam.
Cynie mam i ja, ostatni rzut na matę było sianie, ale są, tylko w bezsensownych miejscach, póki kwitną, zostają, a za rok już nie posieję, może gdzieś inne miejsce wyszukam. Tez już zaczynam wyrzucac sporo siewek, z każdych roślin, bo inaczej bajzel.

U nas mały też z jedzeniem okropny. Jak mówiłam, postny, gotowany makaron

Bardzo zadowolona jestem z Dronning Ingrid, u ciebie też kwiatostany widziałam.
Cynie mam i ja, ostatni rzut na matę było sianie, ale są, tylko w bezsensownych miejscach, póki kwitną, zostają, a za rok już nie posieję, może gdzieś inne miejsce wyszukam. Tez już zaczynam wyrzucac sporo siewek, z każdych roślin, bo inaczej bajzel.