Jak przyjechałam w piątek i zobaczyłam znowu rzucik na skarpie...załamałam się

Skończyłam ją plewić w zeszłą niedzielę!!! Nie!
Pojechaliśmy kupić 12 worów przekompostowanej drobnej kory, rozłożyliśmy elegancko na skarpie i teraz pozostaje mi się modlić, żeby to zdało egzamin i nie spłynęło. Zdjęcia mam...jakby co

Przedtem wykopaliśmy kawał żywopłociku buksikowego i rozluźniliśmy nieco nasadzenia, bo dziura po chorych była. Teraz zupełnie nie widać różnicy i znowu się porządnie zrobiło.
A wczoraj mnie jeszcze wzięło na cięcie kulek buksowych i ciachłam 9 zdrowiusieńkich na wykuszu. Czyli 9 mniej do cięcia. Zdjęcia też mam

Cięcie jednej średniej kuli zajmuje mi 10 minut bez sprzątania...czyli jeszcze 180 minut kulkowego cięcia i dwa stożki

Żeby mój kręgosłup pozwolił mi to jednym ciągiem, bez odpoczynku zrobić....bo żywopłotów w tym roku nie ruszam.