Tak, wszystkie białe bez pomponików i ta niższa różowa jedna
Muszę sobie pozapisywać jak mam przesadzić wiosną, bo różową z cycka zabiorę, białą przesadzę na drugą stronę (ja z tych symetrycznych jestem) i być może, że wymienię dwie białe z salonowej na pomarańczowe z Małgosią. Na salonowej za dużo białego mam i mdło jest.
Nawet vanilki już zaczynają bieleć, mam zdjęcia, wstawię wieczorem...też mnie zaskoczyły, że już...
Ja powoli się pozbywam bodziszków, korzeniastych przede wszystkim. Z innymi muszę porządek zrobić.
U mnie pazia w życiu nie widziałam, ale zdarzają się jakieś mało znane, raz latał taki mniejszy bławatkowy... ale uciekał, nie zdążyłam nawet aparatu włączyć.
Było Nad nami burza szalała wczoraj, waliło jak nie wiem co...i lało ponad godzinę jak z wiadra.
W piątek padało do południa, w sobotę późno wieczorem. Ziemia podlana, nawadnianie wyłączyłam na tydzień.
Kora na skarpie się trzyma
Irciu, to tylko wysypane jest, bałam się czy spływać nie będzie, ale trzyma się. I chwaściory przytrzymuje.
Ja wczoraj zdychałam, arytmia mi się znowu odzywa, serce mi chciało wyskoczyć. Dopóki się dało w basenie siedziałam, ale szybko na burzę zaczęło się zbierać i się skończyło...dzisiaj już lepiej po tej burzy, przynajmniej można oddychać.
Tylko w piątek po południu i w sobotę do południa robiłam, potem też kompletnie nic.