Wczoraj jakieś ptaszysko skrzeczało, wrzeszczało i nie widać było co to...okazało się, że to samiec wilgi swoją lubą wołał...trochę to trwało i eMusiowi udało się go dojrzeć. Te drzewa dość daleko, a wysoko siedział i między liśćmi trudno go było dojrzeć. Jak przyleciała samica od razu odleciały. Zdjęcie tylko pana wilgi się udało. Samica nie jest taka kolorowa.
I zdjęcie dla ludzi o mocnych nerwach...oto czym kosy karmią swoje małe...
Kasiu mi to raczej wygląda na wilge, one tak dziwnie ale zarazem pięknie wołają przed deszczem. U mnie też są ale nigdy nie udało mi się zdjec zrobic. Posłuchaj sobie glosu w internecie no i samiec jest innego koloru bardziej chyba szarego albo odwrotnie.
Cierp teraz za te sztucznizny
Fakt zapomniałem o tym. Mogę zaproponować Pink Bonbona o którym wspominałem bo teraz to nic raczej nie będzie dostępne, możesz dzwonić jak chcesz, albo ja zapytam na miejscu, może jadąc do domu pod koniec tygodnia zajdę tam.
Może być w przyszłym roku, jak teraz nie ma...coś niskiego i różowego tam potrzebuję, bo dziura będzie. Nie mogę tam wysokie wsadzić, wiesz gdzie to jest. Bankowo się pomylili, zdarza się. Tylko trzeba im powiedzieć, żeby pamiętali na przyszły rok. Zrobisz to?