Małgosiu, bardzo dziękuję za miłe słowa.
Ja mam dobrą ziemię, raczej gliniastą, ale dużo nad nią pracowałam, żeby poprawić jej strukturę. Ciężkiej gliny one nie lubią.
Jeżówki nie lubia suszy, ale i zalewania korzeni. To razcej wymagające rośliny, ale jak widać można się nimi cieszyć.
Ewciu, cudne First Lady jest niezła. Jesteś szczęściarą że masz taką ziemię że pod drzewami owocowymi kwitnie wszystko tak pięknie. Nie wątpię że nad tym pracowałaś ale u mnie to praca 5-letnia najpierw nad miejscówką żeby coś wykrzesać i to bez takiego efektu jak u Ciebie.
Ostatnio coś podziałałam i mam chyba załamkę
Ula, róża Firs Lady ma kwiaty w postaci szyszek. Rzadko w pełni je rozwija.
Faktycznie, ziemia tutaj jest dobra. Aż tak gliniastej jak Twoja nie mam. Byłam u Ciebie i widziałam, że u Ciebie woda po deszczu stoi i nie wsiąka. To utrapienie. Ja też czasami mam załamki. W tym roku już jedną zaliczyłam po tych wcześniejszych upałach. Wszystko wyglądało nędznie.
Wczoraj zaliczyłam kolejną jak wróciłam z ryneczku i przyjrzałam się cenom warzyw. Są bardzo drogie. Nawet fasolka szparagowa, która jest już w ogródku, kosztuje ponad 10 zł. Szok, teraz chodzę i kombinuję gdzie tu jeszcze zrobić miejsce na warzywa. Moja koleżanka mówi, że pietruszka jest w cenie kawioru. Na szczęście posadziłam drzewa owocowe i nawet jest już troszkę śliwek i jabłek. Mam też pierwsze owoce derenia. Zdecydowanie idę w stronę warzyw. Dokupię jeszcze drzewa owocowe.
Na pewno nie zrobię więcej rabat kwiatowych bo nie wyrobię na wodę. Niestety, kiedyś prawie nie podlewałam ogrodu, sam dawał radę. Teraz muszę pomimo dobrej ziemi i niskich wód gruntowych. Niestety klimat się zmienia i wolę lać wodę na warzywa i owoce. Przykre, ale prawdziwe