Marzenko ja myślę, że taki zakaz szybko nie przejdzie, nadal w kraju mamy dużą przewagę ogrzewania węglem i drewnem, ale prawdą jest to, że cierpieć będziemy za tych co palą wszystkim co popadnie, u mnie we wsi jak się wyjdzie wieczorem to czasem oddychać się nie da, a w dniu wywozu śmieci widać jak niektórzy mają po ćwierć woreczka z plastikiem, a papieru w ogóle, przy czym z sąsiadem z naprzeciwka bijemy rekordy ilości w workach

U mnie jest węgiel i drewno bo inaczej się nie da, dom stary, piwnice nie spełniają żadnych przepisów. Teraz mamy 90% dofinansowanie na panele fotowoltaiczne i solarne, ale nie kwalifikujemy się na to bo piwnica jest za niska (totalny absurd), a to chyba chodzi o to by w starych domach ograniczyć zużycie węgla. No i niestety nic nie możemy sobie zamontować.
Pomijam fakt, że jeden we wsi niedaleko pali otwarcie płytami meblowymi, które składuje sobie na podwórku, ale i tak ucierpi ten, który się stara.
Chociaż przyznaję, że grzeszę, karton na rozpałkę jest używany