Czyli te dranie lubia wszystko tylko jedno mniej od drugiego

Ha ziemniaki odmianowe jako nowy trend ogrodowy
Niestety stonka ziemniaczana pewnie by u nas zagościła.
Melduje, ze opuchlakami sie nie przejmuje, po kilku latach walki nicieniami nie jest ich tak duzo, ale w tym roku będe pryskać dorosłe osobniki bo nigdy tego nie robiłam.... W poprzednim ogrodzie tez miałam opuchlaki i pedraki i łysiał mi plackami... Ale miałam tak mały ogród , ze sie tym nie przejmowałam. A jak mnie znacie to rewolucje ogrodowe to nic nadzwyczajnego dla mnie

Kretów nie mam za to ptaki urzędują u mnei na tarwniku i rabatach, ze az miło. Chyba maja sporo jedzenia. Co mnie cieszy bo ptaki uwielbiam i widzę, ze z roku na rok jest ich coraz więcej. Teraz wiosną szaleją w gałęziach drzew.

Fotki będa jutro bo w weekend leniuchuje w domu wiec mozecie liczyc na duuuużo fotek.
Pojawiły sie i rozkwitają purpurowe tulipany.mtyle ich sadziłam a jakos ilosc tulipanów w tym roku nie jest imponująca... Na dodatek wiekszośc ubiegłorocznych porazona jest grzybem, wyrywam profilkatycznie zaraz pop przekwitnięciu. Niektore tylko liscie wypuścicly. Zasadniczo to kwitną tylko tegoroczne.


Na weekend zaplanowane:
- ciecie laurowisni
- cięcie części kulek bukszpanowych
- czyszczenie oczka wodnego bo straszy....
Zatem na tyle wolnych dni niewiele pracy

Powinnam jeszcze okna umyc bo po remoncie wszytsko zakurzone...ale nie ma opcji, nie chce mi sie!
Przydałoby sie jakiś wianek na drzwi zrobic... Bo dzisiaj zdjęłam wielkanocny...

Ps. Wszytskie białe pelargonie mi zmarzły.... Jutro trzeba nowe kupic....

Ale mimo wszytsko lubie taka powolna zimna wiosne. Jakoś wszytsko wolniej wyłazi, tulipany długo kwitną,

Marzenko a jak już wykopałaś te hortensje z tym robactwem, to jakoś je czyściłaś? U mnie tego dziadostwa co prawda nie ma, ale jak czytam wątki to nabieram przekonania, że to tylko kwestia czasu.

Ja tez lubię powolną i niezbyt ciepłą wiosnę ale ta jest przeraźliwie zimna a tego juz nie lubię.

Protestuję przeciwko zimnej wiośnie bo moje tulipany nigdy nie zakwitną.

A plany na weekend ambitne - życzę aby pogoda dopisała.

A pisałem, by sadzic po 15tym! Ja jeszcze kompozycji nie zmieniam - lenia mam

Marzenka, piszesz że w weekend tniesz laurowiśnie. Czym to robisz jak mogę spytać? Bo ja swoje tnę bardzo radykalnie nożycami akumulatorowymi i wszystko idzie ok. tylko okropnie mnie denerwują później te poszarpane listki.Tak samo u Ciebie się kaleczą?

Obcięłam nożycami akumulatorowymi moje aurera nana i jedna tak jest poszarpana, że się modlę aby odbiła. Chciałam ją po zimie odświeżyć cięciem i niestety usycha

nie wierzę że w weekend zrobisz tylko tyle pewnie jakąś małą rewolucyjką na rabatach nie pogardzisz

Madzenka napisał(a)

Na weekend zaplanowane:
- ciecie laurowisni
- cięcie części kulek bukszpanowych
- czyszczenie oczka wodnego bo straszy....
Zatem na tyle wolnych dni niewiele pracy

Jednym słowem w weekend majowy będziesz odpoczywać I to jest dobry pomysł
Czytałam, że werbenę będziesz rozdawać Byłabym chętna jakby co