Na okna sie uodporniłam od dawna, mykje jak sa naprrrrawdę brudne, trudno, kiedys szalłam i 6-7 razy w roku ...teraz wrzucam na luz....
U mnie na schodach przed domem tez zólty pył, pewnie sosny bo za domem mam częśc lasu sosnowego....
Powojnik dla mamy boski

Świństwa na ambrowcach współczuje, dla pocieszenia u mnie znów pwróciła zdobniczka na buku trikolor i szpeciele na wiązie.....a pryskałam przed rozwojem lisci i jedno i drugie... i kicha....