Róż u siebie nie mam,więc u was podglądam te pięknotki
Berberysy bagatelle musze sobie kupić,bardzo lubie ten kolor.
Nadal nie udało mi sie upolować żadnego żółtego carexa na zastępstwo Prairie Fire,hakone zatrzęsienie w szkółkach,mus szukać dalej
Mam to samo ze świecznicą, w sumie nie chcę jej. Ma właśnie ponad 2 metry i nie zachwyca mnie. Mam chyba 5 sztuk i odgrazam się, że pójdzie na koniec ogrodu.
Piwonia jest boska i kwitnie po przesadzeniu, szok.
Laurowiśni zazdroszczę, u mnie choruje na grzyba na wiosnę, wkurza mnie to
Bezodmianowe laurowisnie daja u mnie czadu, nie choruja, szybko rosna... Tylko zostały zakoronkowane w ubiegłym sezonie przez opuchlaki i w tym roku dostały po liściach nicieniami....
W innym miejscu otto luycken (jak to sie pisze!) na 5 szt dwie sa porazone od dwoch lat grzybem. W tym roku podlałam je previcurem i zaraz będe działac opryskiem. Maja nowe ładne przyrosty, mam nadzieje ze nie zbrzydną bo robią za " nogi" dla limelight i zostały w tym celu uporządkowane na rabacie.
Uwielbiam laurowisnie od kiedy zobaczyłam w okolicach Grenoble 5 metrowe cudowne zywopłoty w srodku zimy!!!! Od tego czasu walczę aby u mnie przetrwały. Gdyby nadeszła mrozna zima bede matami okrywac, a co, nie odpuszcze im. Biore jednka pod uwage, ze we Wrocławiu klimat w przeciwienstwie do centralnej Polski łagodniejszy.
Ensata Szczecin ma jeszcze łagodniejszy klimat ale czasami Norweskie mrozy nadejdą nad to miasto. Jak wytrzymuje to laurowisnia u Ciebie?
Co do świecznicy mamy zatem takie samo zdanie. Planuje za rok wykorzystac tylko urode jej lisci
Moja praire fire cudownie przezyła te zime. Teraz dokupiłam do niej stipe sirocco, podobno tez ma słaba mrozoodpornośc, ale kolor był wazny.
Nie ma u Was Elata? U nas wreszcie dostepna
Marzena, ja mam szczepione laurowiście, tylko takie. Po nich skutecznie się zraziłam do innych, bo te na wiosnę są chore, pózniej tfu, tfu, dochodzą do siebie, ale jednak tzreba koło nich chodzić. Gubią liście, trzeba zbierać te chore...Ale sąsiadka moja, ma zaplanowany cały żywopłot z laurowiści. Sama jestem ciekawa jak to będzie u niej wyglądało.