+4 ? ale zazdroszczę...
I mnie -8 było, masakra ogrodowa

Nie ,jesli je podlewałaś i sie ukorzeniły to wystarczy je okopczykować jak pozostałe roze. Jesli sa wątke i podsuszenie to mozsz je szybciej okopczykować ale ja jestem przeciwniczka wczesnego kopczykowania roz. One w sposob naturalny musza sie przygotować do zimy

Wyjatkiem są swiezo sadzone jesienia róze, te kopczykujemy od razu

Czekam na moje, ciekawe kiedy zaczna wysyłac

Kasaya i Malkul własnie czytałam, ze przy gruncie na wschodzie było -12.... Północna , centralna i wschodnia Polska zaatakowana mocnym mrozem. Nie jakos lajtowo -2-3 tylko od razu -8 -12....
U nas na szczęście delikatne przymrozki daja czas roślinom przystosować sie do zmiany pory roku. Dzisiaj mam być u mnie w okolicach zera

Oficjalnie po 15 .10 ale u Ciebie biegun zimna i ja juz bym przekopała gdybym musiała (znaczy dusiła sie z powodu braku rewolucji ) Ma być w kolejnym tygodniu troche cieplej to nic złego sie nie wydarzy. Ja nigdy listków nie obrywałam ale tak doradzała Ensata, wiec mozesz oberwać.
Wiec Juzia wg mnie działaj

Listki, to ja obrywam jak grzeszę przesadzaniem w lipcu z pąkami Na jesień nie mam sentymentu, sadzę i już tylko zawsze skracam przy jesiennym sadzeniu korzenie. Pózniej ubranko, kopczyk z obornika przekompostowanego z ziemią i tyle. Ubranko dla nowosadzonych, reszta się aklimatyzuje do zimna. Część zostawiam nawet z pąkami, by się zorientowały, ze juz czas

Dla mnie u Ciebie tylko stalowa pergola

A i komunikat
Jesli ktoś z ogrodowiczan planuje sie z nami jutro w Ogrodzie Botanicznym spotkac to zbiorka o 10:00 w kawiarence OB (chyba). Jakby co to napisze.