Beatka pewnie Queeny już rozkwitają u Ciebie, u mnie od wczoraj.
Jak znajdziesz chwilkę to pokaż nowe fotki
Wiesz stipa mnie zawiodła. Tyle pracy włożyłam w jej pielęgnację, a ona taka kapryśna. Podlewana usychała, mniej podlewana usychała, teraz stoi na dworze i też coś nie tak wygląda. Raz spróbowałam pobawić się w wysiew i pikowanie, ale już w przyszłym roku rezygnuję. Byłam w szkółce i mają piękne sadzonki stipy po 1,90. Za taką cenę to nie warto w domu w wysiewy się bawić.
Nie wiem co będzie z tą moją jak pójdzie do gruntu.
Mirelka, właśnie widziałam u CIebie nowe kwiatuchy. Cudne masz te tulipki
Queeny, masz rację, rozkwitły, jednak stwierdzam, że wrażenie robią dopiero jak są oglądane z bliska, jednak z perspektywy ładniej prezentują się żywsze kolory
Co do stipy, to Kochana nie wiem co Ci doradzić...
Ja, tak jak właściwie ciągle piszę, nie bawię się w ogromne wysiewy. Faktycznie starcza mi pół torebki i jak wszystko się uda, to taka ilość mnie satysfakcjonuje w zupełności. I wtedy nie ma wokół tego tyle chodzenia, zmieściło się na jednej paletce. Od czasu do czasu podleję, ale jak ma już naprawdę sucho... Najczęściej po paru dniach, ajk mi się przypomni. Teraz po kilkudniowym hartowaniu stoi na dworze - wczoraj zapomniałam schować, więc i dzisiaj już zostanie. Nie wygląda jakoś rewelacyjnie, ale ja pikowałam pojedynczo, więc musi nabrać masy.
Mam świadomość, że przy większych wysianych ilościach na pewno szkoda, jak padnie. Ale myślę, ze nie ma się co zrażać. Tym bardziej, ze zauważyłam, ze stipa pięknie rusza dopiero po posadzeniu na miejsce stałe. Więc daj szansę temu, co zostało.
Tylko tak myślę, czy już sadzić? Korci mnie bardzo, ale jeszcze Zośka przed nami... Chyba się jeszcze z tydzień wstrzymam.
A na jakim stanowisku trzymałaś swoje siewki? Bo zauważyłam, ze lepiej rosną, gdy mają dużo słońca.
No i powiem CI, że znalazłaś stipę w super cenie Bardzo super. Ja najtańszą po 7zł widziałam. Więc trochę jednak przy większych ilościach to kosztuje... Ale za 1,90 bym brała bez zastanowienia
Buziaczki
ta Twoja żurawka jest the best i tulipanki miodzio ... szkoda tylko, że tak krótko żywotne ... moje już tracą płatki.
I coś przegapiłam .... gdzie gdzie będą miłorzęny?!?
Czym podsyca swoje cudeńka, ale wyrosły, żurawki też zgrane i cytrynowego, próbowałam u mnie żurawki cytronelki ni jak nie chciały rosnąć....piękny sukces
Beatka stipa na dworze stoi na południowej stronie, więc ma wystarczająco słońca.
Do gruntu będę wysadziła po "Zimnej Zośce "
Sadzonki stipy po 1,90 to nie są rozrośnięta kępy. To są małe sadzonki tzn.niskie, ale bardzo grube więc za chwilę będą bardzo okazałe. Jak pojadę to kupię do przedogródka, żeby mieć od razu efekt
Beatka ..parę sztuk miskantów ML w C.O. mają podoba mi się ta konspiracja przed mężem
Mój M dziś też już nie mógł sobie darować i wycedził przez zęby,że ja przecież zamorduje te rośliny skoro już któryś raz bez potrzeby je przesadzam Ale ja spokój stoicki i mówię ..ale nie ..nie bez potrzeby ..no one po prostu tu nie mogą rosnąć .
Generalnie przyszłam zameldować ,że Red Baron żyje.