no proszę szalona babo, znowu zakupy - ale fajnie takie wypasione te roślinki

Mirelko, w pełni usprawiedliwiona My się tutaj wzajemnie wszystkie rozgrzeszamy i usprawiedliwiamy i od razu lepiej się robi Czyli potwierdza się to co napisała Marzenka rośliny są jak lekarstwa

Mirelka zakupy bardzo udane Jak zawsze

Aniu dziękuję
Myślałam, że już o mnie zapomniałaś

Mirelko no szalejesz dalej

U Ciebie jak zwykle zakupowo piękna różyczka

Ha, po co do apteki chodzić, jak najlepsze lekarstwa w centrach ogrodniczych sprzedają. A ten fioletowy kwiatek wysoki to jakiś dzwonek?

Mirelka pisałam u mnie, nie zapomniałam, tylko czasu mi brakuje i nie piszę, ale na bieżąco podglądam