Paulinka, a Ty kupowałaś z gołym korzeniem? Zeszły rok był wredny dla róż. Moimi też byłam rozczarowana. Teraz Wedding Piano mnie nie zachwyca, bo krzew nadal mało okazały.
Ascot mam też kupiona z gołym korzeniem i kiepska jest, kwitnie kilkoma kwiatkami, ale krzew marny. Właśnie moja Piano po przebarwieniu kolor ma bardzoooo zbliżony do Ascot
Mirelka ja kupiłam ją jakoś w sezonie w doniczce i powiem Ci,że jak na drugi rok jest to najwyższa róża ze wszystkich róż w moim ogrodzie ja mam taką samą opinie jak Ty jeżeli chodzi o róże z gołym korzeniem, dużo wolniej się zbierają i mniej obficie kwitną na efekt z 3 sezony na pewno trzeba poczekać.
A co do Piano może się zamienimy? Hihi ja zdecydowanie wolałbym żeby miała właśnie taki kolor jak u Ciebie malinowy dlatego właśnie mnie tak kusi ascot
Cieszę się, że Ci się podoba
Edyta, a może kiedyś będziesz w moich stronach to pojedziemy do szkółki bylin. Bardzo by Ci się tam podobało i zawsze gwarancja udanych zakupów